Wichrowo
Hałasuje wiatr,
szumi, że aż strach,
huczy pośród drzew,
wygrywa czyjś śpiew.
Świszczy aż po dach
i nie może spać
noc, co stroi się
w gwiazdy na twój sen.
Furkocze coś znów,
niespokojny duch,
krąży wokół tu
cicho, ni mru mru.
Zamiera na raz
i wyje na dwa,
trzeszczy, zrywa się
wicher - nocny herszt.
W kącie przysnął kot,
nie obchodzi go
zawodzenie, jęk,
przerywany zgiełk.
Kto rozpacza tak,
mara jakaś zła?
Nieszczęśliwie gra
- czekam tylko dnia.
Komentarze (27)
Fajnie uwydatniony nastrój rozhulanego wiatru :)
Pozdrawiam.
Pięknie obrazowo opisujesz żywioł i zmienność wiatru
Bardzo się podoba :) Pozdrawiam serdecznie :)
Wiatr to wielka gaduła,czasem warto posłuchać o czym
zawodzi.
Pozdrawiam.
Krótkie wersy dają wrażenie tego pędu. Po strofach
szybko się przechodzi, co może jakiś wicher wzniecić.
Natura ma potężną moc.
Pozdrawiam :)
Leje obecnie u mnie w momencie pisania tego
komentarza...Jak czytam twój wiersz - to się wczuwam w
twoje pisanie. Pozdrawiam
Obrazowo ujęte.
Wiersz rozbudza w czytelniku wyobraźnię i mały
dreszczyk:)
Pozdrawiam.
Marek
Wichry wywołują w ludziach dreszczyk emocji.
Pozdrawiam.
Podoba się.
Pozdrawiam:)
Dobrze zbudowany nastrój grozy. Miłego dnia:)
Znakomity opis nieokiełznanej natury zapisany
pięciozgłoskowcem z rymami wyłącznie męskimi.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Oj, wichrowo, wichrowo, i to jak!
Bezwietrznego dnia :)