Widok z okna
Drzewa
nasycone raczkującym blaskiem
bladego jeszcze słońca
Mroźny oddech wiatru
ociera się
o przezroczyste tafle
Tak chciałabym
znów być tam
gdzie złote promienie
oświetlały moją twarz
i twoją
A w ciszę
wtapiał się
ciepły dźwięk strun
pod twoimi palcami
i głos
głos który wciąż
dźwięczy w dali
twój głos
autor
†Fallen Angel†
Dodano: 2004-11-16 11:24:46
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.