Widok z okna.....hospicjum.
smukłe brzozy wyciągają się ku słońcu
lekki wiatr w ich koronach wygrywa
na cieniutkich gałązkach smutną
melodię...
każdego dnia tę samą
zafałszowuje kilka nut by zmylić
słuchacza
i nie zdradzić pory roku dla której
koncertuje tym razem....
one są o siebie zazdrosne
słucham i odbieram każdym nerwem
ruch smukłych gracji w myślach
poruszam tak jak one lekko...
w rytm wietrznych miłosnych sonat
w białej pościeli pod oknem rozbrzmiewa
dźwiękami wspomnień dla mnie jednej koncert
bo tylko ciało umiera powoli i gaśnie...
nie w chorym ciele człowiek - ja tańczę!
Komentarze (13)
Zatrzymał mnie ten wiersz.
Chorzy też mają swoje maleńkie chwile
szczęścia...Warto było przeczytać. Dziękuję.
wiersz nie tuzinkowy porusza smutny trudny temat
dobrze napisany- wiem coś na ten temat mój syn jest
wolontariuszem
pozdrawiam:-)
Droga margot5, ludzie ciężko chorzy będący w
hospicjach są na ogół pogodzeni z faktem, że odchodzą.
Ja chciałam pokazać, że "Hospicjum to też życie". To
też czas, w którym pomiędzy okresami bólu i cierpienia
pacjenci, wypełniają normalnymi zachowaniami:
zakochują się, marzą o podróżach, czytają, śmieją się.
Mój pogląd na temat Hospicjów był zgoła inny, dopóki
sama tam na pewien czas nie trafiłam. Kiedyś mówiłam,
przecież to umieralnia. Teraz wiem, że tam toczy się
życie...a ponieważ się toczy to mam okazję być tam z
tej drugiej strony, jako opiekun-pielęgniarka i
paradoksalnie czerpać od moich śmiertelnie chorych
przyjaciół niesamowitą życiodajną energię. Mam też
okazję prosić innych by spojrzeli na Hospicja jak na
miejsce gdzie życie jeszcze się toczy....
Dziękuję za wszystkie komentarze i cieszy mnie fakt,
że takim zrozumieniem przyjęliście moją próbę
pokazania jednej chwili, z reszty życia, mojej postaci
w Hospicjum. Tam chwile liczone są w zupełnie innych
jednostkach czasu niż "normalnie".
poruszająco i bardzo sugestywnie
Już sam tytuł powala...ten wiersz mnie poruszył...miło
pozdrawiam:)
Trudno mieć wiarę gdy życie gaśnie..
trudno postrzegać piękno, radość krasić uśmiechem..
nie każdy potrafi godzić smutek i ..
Wiersz przejmujący, jestem pod wrażeniem.
Dobry wiersz a zakończenie super
pozdrawiam:)
Dobry przekaz. Drugi wers czytam sobie "lekki wiatr
wygrywa w koronach". Przedostatni wers przedostatniej
strofy: "poruszam tak jak one lekko" zmieniłabym na
"kołyszę się lekko jak one", aby zlikwidować bliskie
sąsiedztwo: ruch - poruszam. Mam nadzieję, że autorka
wybaczy mi te czytelnicze uwagi. Miłego dnia.
Poruszający. To prawda, często myślimy, że ludzie
śmiertelnie chorzy są pogodzeni ze swoim umieraniem. A
Ty pokazujesz, że oni też mogą mieć w sobie ogromną
radość i wolę życia.
Pozdrawiam :)
Zadumałam się. Cieplutko pozdrawiam
Wbrew pozorom nasze dzisiejsze wiersze o tym samym - o
pogodzeniu się z nieuchronnością. Chociaż w hospicjum
najczęściej jest to wyrok przyspieszony. Pozdrawiam
"przywaliłaś" już samym tytułem... Potem się
zastanawiałem jak się rozwinie "akcja". Końcówka mnie
zaskoczyła nieco. Zdecydowanie jestem na +
"dźwiękami wspomnień dla mnie jednej
koncert"...poruszajacy wiersz:)+