Widzę Cię
Andrzejowi
Widzę Cię
nieprzerwanie
jak krzątasz się
po domu
pracujesz
w ogrodzie
jak prowadzisz
nasz samochód
siedzisz
przy biurku
jak głaszczesz
nasze kotki
jesz przy stole
jak bierzesz lekarstwa
i gdy łapiesz
kurczowo powietrze
nadaremnie
autor
pani Mija
Dodano: 2024-03-18 02:22:28
Ten wiersz przeczytano 218 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Pięknie wyrażona tęsknota... Bardzo osobisty,
przejmujący wiersz...
To ważne - dostrzegać dobro i zło i wszystko to, co
nas otacza
W treści wyczuwam strach o każdy oddech...
'Nadaremne' lapanie powietrza... wers powala.
Pozdrawiam cieplo, Mijo.:)
Przekaz wymowny..
Puenta przemówiła do mnie mocno i wymownie.
Serdeczności :):)
Dobrze oddana tęsknota.
Co myślisz Mijo o rezygnacji z części (np. z co
drugiego) "jak"?
Miłego dnia:)
Myślisz o nim, to jest przy Tobie. Pozdrawiam
serdecznie:)
Jego duch nadal się kręci po domu. Wspomnienia są
prawie realne.
1: jak jeż przy stole - a kolce
tutaj wcale nie chronią, lecz..
blokują (tego, tą) co je niesie
pozdr. Cię (może z proroctwem..)