Wielbłądzia dola
Po bocznych traktach Karaczi
Mkną często dwukołowe tongi,
Ciągnięte przez posłuszne
Rozkazom człowieka wielbłądy.
Nie straszny jest im nawet,
Zgiełk i duży hałas uliczny,
Chociaż przyzwyczajone były
Od wieków do pustynnej ciszy.
W ten oto okrutny sposób,
Człowiek dziś cywilizowany
Wykorzystuje te zwierzęta,
Dla życiowych zachcianek.
Życzeniem moim jest jednak,
Aby nie miasto a pustynia,
Oazą była dla tych zwierząt,
Z dumnie podniesioną głową.
Komentarze (24)
dobry temat warto sie zastanowic pozdrawiam
człowiek cywilizowany wykorzystuje zwierzęta
los zwierząt nie jest lepszy często od naszego
dobry temat i wiersz
pozdrawiam
Witam Adaśko:)
dokładnie tak jak tu napisałeś
jest to tam jakby ich środek lokomocji
posłuszny swym panom
pozdrawiam:)
Zaratustra rzecze, że Wielblad to zwierzę gotowe oddać
się w niewolę, nigdy się nie buntuje, jest wiernym
niewolnikiem. To najnizszy poziom ludzkiej
świadomości.
Ale, co tak naprawdę zwierzę czuje - tego nie wiem.
Pozdrawiam
:)
silne zwierze
mądre
Pięknie, o tych niesamowitych zwierzętach! Pozdrawiam
cieplutko:)
Moim życzeniem też to jest. Ale Nas dwoje, to za mało,
żeby coś zmienić. Pozdrawiam serdecznie
to tylko wielbłąd, lecz ile w nim
siły, ile ratuje ludzkich dusz,
bo każda trasa do oazy...
to siły tych zwierząt pokazy
Pozdrawiam serdecznie
to tylko wielbłąd, lecz ile w nim
siły, ile ratuje ludzkich dusz,
bo każda trasa do oazy...
to siły tych zwierząt pokazy
Pozdrawiam serdecznie