Wielkanoc...
wiersz z cyklu "A u mnie na wsi"
A u mnie w kościele na mszę o świtaniu,
ze wszystkich wsi wkoło wierni już
przybyli,
by cudu nad cudy pierwsi doświadczyli
głosząc Alleluja w radosnym śpiewaniu.
U grobu już wartę strażacy trzymają,
od piatku tak strzegąc martwego Jezusa,
bo kłamstwa pogłoska prawdę wciąż
zagłusza,
że ciało z grobowca uczniowie skradają.
Gdy dzwonnice radość światu
obwieszczają,
głosząc wszem nowinę Jego
Zmartwychwstania,
cały lud w kościele pada na kolana,
w chwili, gdy toporki o bruk uderzają.*
Potem za Jezusem orszak księży bieży,
okrążając kościół w procesji trzy razy,
łopoczą sztandary parafialnej straży,
za nimi lud idzie co w ten cud uwierzył.
Nabożeństwo kończy msza rezurekcyjna
i każdy odchodzi bogatszy na duszy,
dziś Pan zmartwychwstały okowy serc
skruszył
sprawiając, że ludzkość znowu jest
niewinna...
* metaliczny odgłos strażackich toporków symbolizuje porzuconą broń i ucieczkę Rzymian pilnujących Grobu Pańskiego w chwili Jego Zmartwychwstania.
Komentarze (31)
Polska ma bogate tradycje religijne, co ukazuje ten
zgrabny wiersz.
Pozdrawiam :)