Wierny ogrodnik...
Wszystko było dobrze liście spadały na
ziemie
kwiaty kwitły w czerwcu
tak było z nami gdy jeszcze mieliśmy maliny
w głowie
gdy Słońce w czoło nam mocno przygrzewało
lecz zmieniło się wszystko
na morzu sztorm na lądzie huragany
niszczą najlepsza obronę
wówczas serce mi pękało Tobie tak samo
cierpieliśmy obydwoje
nikt nie zyskał na tej giełdzie uczuć
firma prawie upadla
gdy promyk Słońca przedarł się przez
ciężkie chmury
wpadł mi do oka i zrozumiałem
że tak nie można
trzeba pielęgnować ten piękny ogród miłości
po chwili zwątpienia też dołączyłaś do mnie
nie zostawiłaś mnie samego
i dzięki Tobie razem pielęgnujemy to co
zaczęliśmy
na czym tak bardzo mi zależy
bo gdy rączek Twych pomocnych nie czuje
zastygam jak lawa i staje się tylko samotną
górą
dlatego dziękuje Ci mój wierny ogrodniku za
to że jesteś ze mną i nadal
Kochasz mnie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.