***
gdzie jestes gdy cie nie ma
slonce twa twarz oblewa
na waskim balkonie wsrod roz
nie jestes panem mych morz
moze kiedys nim byles
dla mnie bardzo sie zmieniles
nie maz juz tego blasku w oczach
kogos innego kochasz
nigdy nie kochales mnie
nigdy twoja nie bylam
namietne pocalunki goraca lza zmylam
rozpacz usmiechem zakrylam
byles tam a moze nie
slowa twe wypowiedziane we snie
ja nigdy nie kochalem cie
zawsze bylam ta winna
a moze zbyt naiwna
teraz mam ochote cie zabic
twoja krwia rece sobie zaplamic
bedziesz umieral powoli
wbrew swojej woli
nigdy nie kochales mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.