Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

............

Nic co może.....
może inaczej....
znowu zaczyna sie to paranoiczne myslenie o samotnosci roztargnieniu i tesknocie.
Myslę wtedy,że zginę,zgnije jak zgniły mit o lepszym dniu,
mysle o tym ,że ktos cos liczy,wybiera,traci.I oto ukazuje sie sie to na co czekałem jak głazem w łeb przychodzi kawałek zakrzątanej myslami -pamiec o snie z tamtego dnia zamraza mi to głowę i powoli zaczyna denerwowac........
......ci ludzie to dno to straszne dno.
Ktos odchodzi cos przchodzi.....
Zaczyna wgryzac sie w to dno bierze po kawałku i wyplówa....i nowy kawałek.
Wtedy dochodzi tam gdzie doszłem Ja do granicy wytrzymałosci do tej mysli i stachu przed.....Mysl o tym ze nigdy nie bedzie dobrze.

autor

raby

Dodano: 2005-04-26 23:59:20
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »