B i s k u p i n
Wciśnięty półwyspem w jezioro
pośród tataraków i leśnych kniei
powstał pierwszy drewniany gród
ostro zaciosane pale na palisadzie
sterczące z wody w fosie
wspólnie z rycerzami i łucznikami
strzegły dostępu do grodu
długich rzędów chat krytych słomą
pracujących w pocie snycerzy i mincarzy
wykuwających dla dobra i potęgi grodu
mostem przez drewniane
wrota
wszedłem do środka grodu
beczące kozy w oddali
uderzenia kowalskiego
młota
obudziły ducha historii
w jednej z chat unosił się
dym
kobieta przędła w ciemnej
izbie
obok w kołysce płakało
dziecko
przy ścianie dzidy gotowe na
łowy
duszący dym z paleniska
unosił się powoli pod
strzechę
na ziemnych wałach wzmocnionych palisadą
usłyszałem okrzyki łuczników
abym przyniósł tarcze i strzały
pobiegłem w dół pomiędzy domy
z chaty mincerza wybiegł chłopiec
ciągnąc mnie do ciemnej izby
po chwili z młotem w dłoni
wybijałem denara Chrobrego
- Princes Polonie –
na pożegnanie na
przystani
pomachałem Diabłu
Weneckiemu
znikając w Biskupińskim
lesie
niedaleko Karczmy
16.09.2009.
Kolomir - dziękuję poprawiłem
Komentarze (22)
tam nie byłam, ale po przeczytaniu jestem bogatsza o
wrażenia z pobytu, dzięki.
Biskupin, miejsce historyczne, miałam okazję tam
być...ciekawy opis...pozdrawiam
Ciekawie opisałeś stare dzieje , dla młodych dobra
lekcja historii. Pozdrawiam :)
tam był nasz początek,skłania do zadumy .
ładnie przedstawiona historia.....pozdrawiam
jesteś wrażliwy, piękne te opowiadania. z
przyjemnością przeczytałam. pozdrawiam:)
Fajnie opisane- choć to bardziej opowiadanie.
Wielokrotnie zwiedzałem Pałuki i osadę w Biskupinie z
IX/VIII w. p.n.e. Atrakcję tamtego regionu stanowi
także kolejka wąskotorowa i... Wenecja. Pozdrawiam
Ach co to były za czasy.Pięknie opisane.
Pozdrawiam.
witaj, przez moment poczułem się dawnym mieszkańcem
Biskupina. dzięki za to.
pozdrawiam.
Edukacyjny wiersz, byłam, zwiedzałam a Twój opis z
przyjemnością przeczytałam, pozdrawiam serdecznie.
Tekst obszerny. Gdyby wstawić interpunkcję i kilka
zdjęć - mógłby być zgrabnym, ilustrowanym opisem do
podręcznika, albo felietonem z podróży. Jednak nie ma
tu wiersza! To jest napisane prozą. Nawet nie
poetycką, tylko zwykłą. I nie jest dobrze utrzymywać
autora w przekonaniu, że pisze wspaniałe wiersze.
Jeśeli chcesz się kazapie naprawdę rozwijać i zależy
Ci na doskonaleniu warsztatu, dla swojego dobra, wrzuć
swoje wiersze na jakąś inną stronę z poezją, żeby
ludzie, którzy cię nie znają, mogli napisać co myślą.
.....jakbym tam była...;-))) pozdrawiam ciepło
deszczowych liści szelestem.....;-)))
Ciekawą wyprawę nam zafundowałeś Kazapie: Biskupin z
pewnością wart jest odwiedzenia. Pozdrawiam:)
Historii nigdy nie za wiele. Miło było przeczytać o
tej bardzo odległej. Pozdrawiam:)