R z e c z y w i s t o...
Podana przystawka złudzeń
wyblakła zszarzałym
czasem
niepokonana przepaść
ciemności
w królestwie
spotęgowanej ciszy
skupisko nadludzkich
utrapień
zrównane miernotą
ogółu
biel do cna
rozjaśniona
w krzyk przemieniony w
skowyt
czas w podrygach
konwulsji
przejście zamknięte
postój
zaszyta połać snu
zalana bielą
wspomnień
nicość
fałsz i obłuda
na piedestale pamięci
gorycz spowita w
miłość
radość z dala od
ludzi
spójrz
kim zostałeś
na tym wymarłym
pustkowiu złudzeń.
24.09.ubiegłe stulecie.
Komentarze (19)
Czasami widzimy to co chcemy zobaczyć. Może trochę
pozytywnego myślenia, aby nie nadawać biegu takiej
rzeczywistości jak w tym wierszu
No i popatrz, cny Kazapie,od ubiegłego stulecia nic
się u nas nie zmieniło poza technologią ,
i wiersz jak ulał pasuje do rzeczywistości.
Prorok jaki ,czy co...
Treść przybijająca, ale bardzo realistycznie
przedstawiony nasz ziemski padół łez. Rasowy wiersz
biały.
Przygniata ten wiersz ogromen realnego spojrzenia na
nie jedna rzeczywistosc... Swietnie sie czyta, choc
przygnebienie w wierszu wcale sie nie konczy.