K U R K I
Bajeczka z morałkiem.
Jedna kurka drugiej kurce, wyrywała
piórka,
bo jej ziarno wydziobała. ze środka
podwórka.
To nieprawda, zagdakała podziobana
kurka,
bo te ziarnka, były dla mnie, na środku
podwórka.
Moja Pani mi je dała, bo to wszyscy
wiecie,
że ja znoszę, duże jajka. najpiękniejsze w
świecie.
Ależ co Ty opowiadasz takie głupie
bajki!
Wszyscy wiedzą, że ja znoszę, przepiękne
pisanki!
Tamte ziarnka dla mnie były, na środku
podwórka.
Tyś je zjadła, wszystkie sama, boś niedobra
kurka.
Przez dzień cały, tak gdakały, na całe
podwórko,
że już wszyscy, mieli dosyć, tych awantur
z kurką
Aż do kurek, rzekł pies Burek. Wy nie
wiecie o tym,
że lis chytry, czeka na Was, tuż za naszym
płotem.
Jak wyjdziecie połknie obie, lub każdą z
osobna,
przez dzień cały, kłótnie trwały, to rzecz
niepodobna.
Wiedzą o tym , wszystkie dzieci - czy Wy o
tym wiecie?
że gdy dwoje, się gdzieś kłóci, to korzysta
trzeci.?
Komentarze (16)
Wiedzą o tym wszystkie dzieci i my także wiemy,
Gdy będziemy z sobą walczyć, to wszyscy zginiemy:)