Wiersz 63

Są dwa światy w których mógłbym żyć i nie ma żadnego
obecność pierwszego wyklucza istnienie drugiego

Contemptus Mundi,3,

Gdy światu śmierć za anioły
którym są obce miłości -dni nasze już policzone
zagłada
nadciąga od złości


W chciwości świat dzisiaj tonie i oczy ropą mu puchną
Bogactw wam mali trzeba
lecz wojny nie wybuchną!


Jam jest biały niedźwiedź zbidzony co niesie światu
jasności

Ratunek dostrzegam jedynie dziś w poczuciu głębokiej
Jedności


Dziś potrzeba tę myśl w życie wcielić by właściwie
iść nie błądząc bardziej łączyć świat niż dzielić


Anioły przypominać co wzorem dla ludzkości
Naszymi oczyma głębin sięgają w głębi nieskończoności

Gołębie Picassa ze snów o wolności co twórczość im
chlebem i ziarnem

Okrutna Guernica i świat cierpiący wmniechcianym tańcu
z Diabłem

Dbajmy,o Aires

CHIŃSKIE ROLEPSY


ZABRANO PEKINIE KRÓLEWSKĄ BARWĘ TWYCH NIEBIOS A SŁOŃCE
NAD TOBĄ PRZYGASŁO

WOLNĄ PRZESTRZEŃ SKRADZIONO
DRAPACZAMI CHMUR SZPICUJĄC I TAK NAZBYT CIASNE JUŻ
MIASTO

I PTAKÓW TEŻ NIESŁYCHAĆ JUŻ
ICH DOMY WYZIEWEM SMOKA TRAWIONE

I DUSZE W POPIÓŁ SIĘ OBRACAJĄ CHCIWOŚCI OGNIEM PALONE

POWSTAŃ PEKINIE ZIELENIĄ DRZEW I PTASIM ŚPIEWEM
ENERGIĄ DOBRĄ PRZESTRZEŃ WYPEŁNIJ NIE SMOKA TRUJĄCYM
WYZIEWEM


BĄDŹ BYJNYM W DESZCZE I SŁOŃCA CZYSTE PROMIENIE

ZMIEŃ KURS PROSZĘ PEKINIE
JA WIERSZE O TOBIE ODMIENIE

Wiersz do mnie przemawia,
piękny i bolesny temat na wiersz,a rad warto czasem
posłuchać jeśli chodzi o błędy.
Pozdrawiam Cię hermesie serdecznie:)

Hermes idź spać, bo strasznie marudzisz:)

Doplach nie dobrach!!!

Przepraszam lapsus

Cóż Nam po dobrach nietrwałych???

Ile Planet ile istnień???

Ile Gatunków Ma jeszcze wyginąć??????????

Choć stopę stawiam na ziemi a drugą stąpam w,obłokach
tęsknota mnie jakaś wypełnia bo wielu zostało w
pomrokach

Wszechrzecz jest Naturą galaktyki skrawkami
nieskończoności.

Natura Święta

Somalijscy piraci łowią to co pozostało do łowienia

Dlaczego ich więzicie???