***
zamigotały złote liście w blasku słońca
jeden spadł mi na głowę
podjechał tramwaj numer dwadzieścia
cztery
czekałam na ciebie
długie godziny
na Piotrkowskiej grajek stał boso
z gitarą w ręku i psem przy nodze
szłam wzdłuż pasażów
kawiarenek
szukałam ciebie
zgubiłam się w tłumie
pytałam o drogę
głucha cisza
nikt nie odpowiadał
gdzie jesteś
nigdy się nie dowiem
autor
mała_poetka89
Dodano: 2009-10-02 14:03:18
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
piękny, pełen melancholii, nostalgii wiersz.
pozdrawiam.
Czytajac ten wiersz odnioslam wrazenie ze pewna jego
czastka jest o mnie... Pieknie napisane +
podoba mi się wiersz, wyrażający zagubienie, smutek...
ładnie napisane