Wiersz o miłości (correct version)
sonet - akrostych
Wołam ciebie z echem ukrytym gdzieś w
kwiatach
Idiofonu dźwięki słyszę przed spotkaniem
Erato nowe mi szykuje przesłanie
Rozmarzony znów dziś wracam z końca
świata
Sennik jest już zbędny, miałem go za
brata
Zamykam ten rozdział: me oczekiwanie
Otwieram już nowy: rozkosz pożądanie
Moje ty marzenie spełnione po latach
I oddaję tobie bukiety pachnące
Łaknę kochania gdy głos twój znów
usłyszę
Oczy teraz pełne łez jak po rozłące
Świeca się dopala, ja wtopiony w ciszę
Czule uspokajam serce jeszcze drżące
I pozbieram słowa, na zawsze zapiszę
Komentarze (24)
Rozmarzony*
Rozmarznów dziś wracam z końca świata. Zazdroszczę
miękknie się z tęsknotą za takim stanem. Idealnie
oddany. Pozdrawiam
Pięknie, Maćku
Jednak *instrument* nie bardzo pasuje do lirycznej
całości. Przepraszam, jeśli uraziłam:)
Witaj Maćku
Jestem pod wrażeniem Twojej liryki, bowiem dotąd
znałem Cię jako pełnego humoru Autora limeryków.
Daleki jestem od wymądrzania się, ale powiem Ci, że ów
"instrument" budzi w tak lirycznym wierszu nieliryczne
skojarzenia. Gdybyś napisał "gitara" to doda to
wierszowi romantycznego nastroju.
Co powiesz na zapis drugiego wersu w postaci: I z
gitarą stęskniony czekam na spotkanie, albo jeszcze
inaczej.
Miłego dnia.
przelałeś na ekran cały liryzm swej duszy. pozdrawiam
Maćku :):)
Widać, że peel rozmarzony bo interpunkcja odleciała ;)
I chyba rytm miejscami, ale na tym się słabo znam.
Spełnienia!
Pozdrawiam :)
Budzi się druga młodość, albo i trzecia :)
Pozdrawiam :)
to gitara Aniu ;-)
ten instrument mnie zaintrygował.. A tak na serio-
udany sonet o czekaniu na spotkanie miłości.