Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

wiersz o miłości i zabijaniu

umierają ostatni którzy ocaleli
idą idą i idą
czołgają się w pasiakach

obok młode kobiety i młodzi mężczyźni
wypełniają kwadraty swego nagiego ciała

znaczą ich tatuaże

tamci
są numerami
na duszy przedramieniu

są też narody całe upadłe
niżej dna
niżej niźli piekło
w wielki dół ekskrementów
istoty które mówią
że kochają Boga kochają muzykę
poezję i taniec

w każdym może zamieszkać
takie miłowanie

możemy stać się glistą
której człowiek w pasiaku nie wyrzucił
z odrazą
lecz zjadł - chciał żyć
mimo strachu

spójrz
ktoś klęczy pod krzyżem
na nim obcy ci Jezus
śmiejesz się że przesądy ciemnota kloaka
chłopak z buzią otwartą zawsze uśmiechniętą
jakby każdą minutę widział niby święto
mówisz - nienormalny
zwyczajnie idiota
potem krzyczysz że Żydzi
znów rządzą całym światem
że gejów trzeba kastrować
głosujących odmiennie po prostu za kratę

nawet nie zauważasz
dziewczynki z nagą główką
jej obciętych warkoczy
bosych nóżek milczenia
chłopca który chciał lecieć
wysoko w górę jak orzeł
jego ciałko bez ruchu
popatrz
tam
nad morzem

patrz
podobny do syna


autor

cii_sza

Dodano: 2020-03-02 14:23:37
Ten wiersz przeczytano 1974 razy
Oddanych głosów: 24
Rodzaj Bez rymów Klimat Dramatyczny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (32)

janusze.k janusze.k

zatrzymałem się i


pomilczę

cii_sza cii_sza

Moi mili, dziękuję Wam wszystkim jednakowo pięknie za
czytanie i komentarze, wybaczcie, ze nie robię tego
każdemu z osobna, ale zrozumcie, że zwyczajnie, jestem
kobietą pracującą;) i w sumie żadnej pracy się nie
boję, tylko już nie mogę wykonywać każdej.

Wiersz jest dla mnie wazny, bo nie znoszę, choruję,
wściekam się, przeklinam, gdy napotykam powszechne
dziś objawy nietolerancji, nienawiści, zajadlości,
chamstwa, prostactwa, a ostatnio w mediach wszelakich
jest to tak nasilone, że szkoda słów. Społecznościowe
tez mam na myśli. A obok... ktos niewinny umiera.

cii_sza cii_sza

Pani L:)
cudownie Pani czyta mój wiersz, taki komentarz jest
dla Autora, niczym złote talary:) Dziekuję.

Pani L Pani L

Cześć Halinko.
Nie można minąć tego utworu. Bardzo rzadko bywam u
ciebie, ale tym razem postanowiłam poczytać i być może
czegoś się nauczyć.
Niezwykle poważny tekst. Ja pomyślałam o naszym,
polskim społeczeństwie.
Tylko teraz jest taki czas, że ludzie przestali
myśleć. Pełno tzw. wykształciuchów, którzy mają w
nosie historię. Dla nich ważne jest to co sami
wymyślą, zachowują się tak jakby tylko oni mieli
patent na rację.
A przecież holokaust nie spadł z nieba, to dramat,
który narastał przez lata.
Całkowity brak tolerancji, mądrości w myśleniu.
Moja wiara nauczyła mnie tego, że wszystkich stworzył
Bóg, a więc gejów czy lesbijki też. "Kochaj bliźniego
swego jak siebie samego" w przypadku tych ludzi jakoś
przestało mieć znaczenie, czyli tworzymy grupę
podludzi. Jaka rada? A stwórzmy getta i izolujmy
niewygodnych. Ale oni będą się mnożyć, a to tak jak
powiedziałaś sterylizować zawczasu, a jak to nie
wypali to.......boję się pomyśleć.
Ludzie kochani, a gdzie rozum? Co was obchodzi kto z
kim sypia? Nie liczy się to co ma w głowie?
Co do niemieckich obozów zagłady, powiem króciutko.
Moja ciocia i wujek trafili do Birkenau z łapanki na
Solcu w 1942r. po prawie dwóch latach, pod koniec 44r.
udało się obojgu uciec. Niemcy potraktowali tę
ucieczkę dosyć lekko. Na apelu wyznaczyli po równo 10
kobiet i 10 mężczyzn do rozwałki. Oboje mając na
świeżo wspomnienia traumy poobozowej i świadomość tego
jaką cenę zapłacili więźniowie, razem w marcu 1945r.
popełnili samobójstwo. Ot do czego okrucieństwo, brak
tolerancji i przekonanie o własnej wyższości prowadzi.

Powiem tak, gdybym powiedziała, że utwór piękny, to
zaniżyłabym jego i autora poziom. Zatem powiem, że
jest to twórczość, która powinna poruszyć sumienia.
Jak zwykle chylę czoła Halinko.

valanthil valanthil

Czyli wszystko po staremu. Nikt się nic nie uczy.

anna anna

niestety, to ciemna strona ludzkości.

anula-2 anula-2

Omran nie płacze, patrzy wam w twarze,
sprawdza - czy oby jeszcze je macie.
Alana Kurdi widzisz na piasku,
jak mógł uciekał z wojny potrzasku.
Woda obmywa drobniutkie nóżki,
po plaży płyną krwi Jego stróżki.

Pozdrawiam Ci_szo opisałaś dramat jaki ludzie
stworzyli ludziom.

mala.duza mala.duza

wątek ten tragiczny - żaden komentarz przeżyć nie odda
- niewinni, w tym wyrazie moje wszystko - szacunek

cii_sza cii_sza

Wiktor... dziękuję, że czytasz.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »