Wierszorób
Pewien poeta, kiepski niestety,
(choć przepadały za nim kobiety)
potrafił słowem, lepiej niż piórem*
(niektóre
wiersze,
dawały dreszcze
wielokrotne).
Pisał okropnie,
zdaniem krytyków.
Pod wpływem przytyków,
złośliwości, inwektyw,
przestał niestety
tworzyć erotyki, stał się impotentem.
Czytelniczki biedne
wyprawiły stypę,
na której i on pił na pohybel
poezji i tej weny dziwki,
która w sposób brzydki
żałowała talentu.
Spił się do imentu
i w bez-przytomności
zaczął płodzić
białe kruki.
Tak to czasem warto się upić.
*dla niedomyślnych walę prosto z mostu, pióro - to poety… ten teges… po prostu ;-)
Komentarze (71)
Dorotko jesteś cudowna :)
Ubawiłaś mnie do łez
Pozdrawiam ubawiona
Fajny pomysł, temat i wykonanie...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
w dobrym nastroju
zostawiam plusik
no proszę i ma białe kruki, super
Zaintrygowałaś!
Supcio! :-)
W unikalnym, Dorotkowym stylu :-)
ten teges ;););););) super :) uwielbiam Ciebie czytać
Zaskoczenie ogromne,wiersz świetny.Pozdrawiam.
Przeczytałam z uśmiechem...Super, pozdrawiam
Ciekawe, jaki wiersz ułożyłby nie jeden z nas po
pijanemu.
Pomysłowo Dorotko i niebanalnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Zawsze zaskakujesz Dorotko,masz zawsze coś,co umie
zaciekawić,serdecznie pozdrawiam :)
Gratuluję pomysłu...Dorotko, ciekawa jestem jaki
trunek spożyłaś, że nie tyle białego kruka ale świetny
wiersz spłodziłaś :)))))
oj Dorotko , Dorotko
jasne, że niebanalny i do tego świetny:) pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=EcipyROBOeI
Doroto a jakie to trzeba trunki spożyć ale białe kruki
tworzyć
super - pozdrawiam
...tak pragnął znaleść upust własnych nadziei...cóż,
życie przyniosło inny scenariusz i to cenny...biały
kruk bardzo poszukiwany na rynku obu płci...pozdrawiam
serdecznie