Wierszyk jubileuszowy
I nadszedł wreszcie dziś ten czas
Podniosły, panie dzieju,
Kiedy to dwutysięczny raz
Pojawiam się na beju.
Dziękuję drodzy za to, że
Cierpliwość do mnie macie
I różne wypociny me
Uparcie wciąż czytacie.
Ja dość ambitne plany mam -
Ostrzegam wszystkich z góry -
Nieprędko spocznę, muszę Wam
Podsuwać wciąż lektury.
Gdy pójdę zaś na piekła dno,
Zostaną po mnie słowa,
Aż w książkę Biblioteka to
Pozbiera Narodowa.
Komentarze (27)
Bardzo fajny wiersz.
Dobranoc Michale:)
Obym doczekał się wiersza zamieszczonego w panteonie
naszych narodowych wieszczów gratulacje
Wiersz dwutysięczny,
więc i ja winszuję.
Wena niech rozpieszcza
zmysły oraz pióro,
podsuwa tematy
nas tu edukując.
A wiersze Twoje
niechaj mają "branie"
i wkrótce w tomach
będą zapisane.
Pozdrawiam :)
Gratulacje PanieDzieju dwutysięcznego razu i znając
życie na tym świecie
wiem, że takiego drugiego nie znajdziecie, a mimo to
nie wierzę, że B. Narodowa będzie skora zafundować
społeczeństwu
perełki napisane.
Jak nie pomoże burmistrz, wójt czy miejscowy
proboszcz, to choćbyś lał w swych wierszach tylko
miód, zawsze powiedzą - grosika brak, w tym roku
wielki głód - odeślą z mową - niech pan czeka.
Zdrowia życzę i niech dalej wena służy - czyli dalszej
literackiej podróży.
At, pisz, panie dziejku, pisz.
Ważne, że nie używasz klisz.
Zdrówka i dalszej weny życzę.
Fajnie i z dystansem także do samego siebie.
Jak niewielu Tobie się to należy oczywiście odliczając
paszkwile.
Pisz Michale w ciągłej chwale
i mną się nie przejmuj wcale
Niech Twój kunszt partaczy złości
i moc sprawia przyjemności.
Pozdrawiam z plusem i uśmiechem:))))
Gratuluję i życzę nieustającej weny!
Serdeczności przesyłam
Gratuluję tak licznych wierszy, w okrągłej liczbie i
tego, że wena jest z Tobą, jastrzu/Michale, a poza tym
tego, że masz wiele dobrych, ciekawych i różnorodnych
wierszy, a także przekładów, pomimo, iż nasze poglądy
w pewnych sprawach są zupełnie inne i nie przepadam za
Twoimi wierszami politycznymi, to Twój talent widzę i
doceniam i absolutnie nie ma we mnie ani zazdrości,
ani zawiści, choć wiersze polityczne budzą u mnie
niefajne odczucia, a nawet czasem bardzo niefajne,
jednak uważam, że mimo wielości wierszy nie piszesz
ich na zasadzie pisać, byle pisać, tylko idzie za tym
ich jakość, co niestety nie jest wcale takie oczywiste
u każdego, a szkoda.
Zatem gratuluję, raz jeszcze i życzę dalszych wierszy,
choć nie powiem, że politycznych, bo bym skłamała,
wolę inne, choćby Twoją lirykę.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Mimo, że sam je
sprowokowałem, jestem szczerze wzruszony. Szczególnie
wzruszyły mnie dzieła artystyczne (5 poetyckich i 1
malarskie). Przepraszam, że się przymówiłem, ale raz
na tysiąc, to chyba można. Trzytysięczny wiersz będzie
za trzy lata, tak że teraz macie chwilę spokoju.
Szacowny Michale, nasz wieszczu z Sopotu,
w idylli, czy w burzy, z zasady Tyś gotów,
przeróżną, lecz zawsze zacną poezyją
uprzejmie nas raczyć. Swych dewiz nie kryjąc,
przywabisz bigota, tudzież kabotyna,
lecz Tyś niewzruszony. Po nietęgich minach
znać też zawistników, których całkiem sporo,
od Zakopanego po sopockie molo.
Jastrzu, jak dąb jesteś, co moc opowieści,
mądrych i zabawnych, w swych konarach mieści.
Teraz już uciekam, więc na koniec krótko:
przed talentem Twoim kłaniam się niziutko.
PS
Nad dębem, jak wiemy, czuwa Gromowładny,
więc do piekła, Jastrzu, nie miej ciągot żadnych.
Twe miejsce w Walhalli (diabeł nic nie wskóra);
polec Ci pisane - z piórem i od pióra! ;-)))
Gratulacje i tak trzymaj, niech wena cię nie
opuszcza...pozdrawiam serdecznie.
Moje Gratulacje, Michale!
Miło mi, że jesteś tu ż Nami, na tym Portalu.:)
Spełnienia marzeń!
Serdecznie Cię, pozdrawiam.:)
doceniam humor autora,pozdrawiam
Brawo Mistrzu!
masz za sobą
publikacji
DWA TAUZENY
a na dalsze
wierszowanie
strofowanie
niechaj nigdy
nie zabraknie Weny!
Gratuluję!
kiedy stawiałam tutaj pierwsze kroki, patrząc na Twój
Awatar
pomyślałam, że jesteś z Krakowa (?!) i jakim
zdziwieniem było, kiedy doczytałam, że mieszkasz w
zupełnie innej części kraju i
jesteś prawdziwym wilkiem morskim,
całą gębą:)
i nie zmienię zdania,
pozostanę fanką Twojego
strofowania:)
pozdrawiam serdecznie:)