Wierz mężczyźnie, ale..
Chłopa trzeba czasem krócej trzymać,
inaczej rozpuści się jak bicz.
I nie można będzie go zatrzymać,
a z małżeństwa wyjdzie zwykły kicz.
On cię będzie mamił patrząc w oczy,
że zdarzyło mu się w życiu raz.
A jak tylko próg domu przekroczy,
jak by nagle na sto koni wsiadł.
Przy ramionach wyrastają skrzydła,
w uszach dzwony zaczynają bić.
Ktoś na niego znów zastawił sidła,
gdyż po pracy poszedł piwko pić.
Męża mądrze trzymaj, nie tak krótko,
ale żeby w domu wszystko miał.
Oby iść nie musiał na podwórko,
jeśli piwo wypić będzie chciał.
Pamiętaj, mężczyznę trzeba krótko..
ta natura w nim od dziecka tkwi.
Coś przegapisz, potem będzie trudno,
nie wiadomo kiedy trzasną drzwi?
Komentarze (21)
Jeżeli rady poparte własnym lub cudzym doświadczeniem
z dobrym efektem to jestem za. ;)
"w uszach dzwony zaczynają bić "może będzie lepiej bo
ton się gubi ....wiersz ekstra ...wprawił mnie w dobry
humor....pozdrawiam serdecznie
Wydaje mi się,że wyrażenie"trzymać krótko" ma w tym
wierszu wielorakie znaczenie a nie jest tylko
uosobieniem pejcza. Stawianie przeszkód na drodze do
absolutnej wolności może być bardzo różne. Dziękuję za
szczerość autorze ale chyba tym wierszem zdradziłeś
szeregi swoich kolegów po piórze. Popatrz na komentarz
jarmolstana jak się ze złości nastroszył.
to tak jak dzikiego psa na smyczy jak naturę ma
wędrowca to się urwie zawsze.Natury się nie zwiąże, bo
ona się nie zmienia.Dlatego niektórzy boją się takich
klatek :)Pozdrawiam
Z tym trzymaniem krótko trochę przesadziłeś. Metod
postępowania nie należy uogólniać.
Cała smutno-wesoła prawda o nas, chłopach :)