Wietrzyk urwis
Letni wietrzyk czesał łąkę,
w głos się śmiała mała żabka;
trzpiot - żartowniś źdźbłami trawy
połaskotał ją po łapkach…
Chichotała, rechotała,
zanosiła się od śmiechu,
trząsł się brzuszek pełen muszek:
”Ha, ha! Chi, chi! Rechu, rechu…”.
Poweselał świat wokoło;
bocian poczuł ślinkę w dziobie -
miał ochotę na rzekotkę,
lecz wolał się smakiem obejść:
żabka, która nie ucieka?
Wygląda to nazbyt pięknie!
Połknij śmieszkę, a w nagrodę
w brzuchu ci ze śmiechu pęknie!
I odfrunął… Śmiech rzekotki
podchwyciła cała łąka;
każdy kto żyw zrywał boki:
pająk, mrówka, trzmiel, biedronka…
Oj! Ze śmiechu można umrzeć…
nie umrzecie! Czujne osy
w samą porę wypatrzyły
nadchodzące sianokosy:
”Ratuj się kto może! W nogi!”.
Wietrzyk udał, że się boi,
zwiał do lasu i z wiewiórką
zaczął echo leśne gonić…
Chciał też, urwis, wiewióreczkę
połaskotać za uszami,
ale ona – hyc! do dziupli...
na dziś basta! z łaskotkami.
Ola Bielarska
Komentarze (42)
Aż przyjemnie robi się na duszy jak się go czyta -
lekki, łatwy i przyjemny. Jak najwspanialsza pora roku
czyli lato :)
Twój wiersz wprawił mnie w świetny nasrój ;-)
Bardzo sympatyczny wiersz :-)
Oj Oleńko psotnik ten wietrzyk. To i ja dołożę
cegiełkę odnośnie łaskotania
"Przy łaskotkach usta śpiewne
całe są w skowronkach
trzeba z nimi umiar trzymać
można puścić bąka"
Moc serdeczności posyłam. Marek
Milutki :)))) Pozdrawiam serdecznie
dziękujemy pięknie - ja i urwis, za komentarze, :):):)
Fajniutki
I mnie połaskotał wietrzyk z tego wiersza. Fajnie się
czyta :)
...z wielka przyjemnością przeczytałem Twój wiersz :-)
pozdrawiam
Fantastyczny wiersz opowiastka, przeczytałam z
uśmiechem na ustach :-)
fajnie hi hi; a to ci urwis* pozdrawiam
:)
Pieknie :)
Oluś po prostu rewelacja-:) Pozdrawiam
Świetny :))
Drań z niego serdeczności