Wieża
Dla czytelników moich wierszy :)
Na przechadzkę lekką się wybrałem
i do ruin wieży za miastem powoli
zmierzałem
lecz niczym archeolog na
na wszystko oko miałem.
Wszedłem wrotami do ciemnego wnętrza
i w środku impuls dostałem prosto od
serca.
Przed oczami świat zawirował
i przygodę ciekawą mi podał.
Stałem przed wieżą, prawdziwą iglicą,
co barwy jej świecą tęczową miedzią.
Na balkonie tej wieży księżniczka stała i
do mnie machała,
lecz strach przed zbójnikami w oczach
miała.
Troje zbójników strzegło tej wieży,
ogłuszyłem wszystkich jednym ciosem kija,
prawie jak miecz, to walczyłem dzielnie,
i zagnałem oprychów precz.
chodź sam nie dowierzałem jak tego
właściwie dokonałem.
Wbiegłem po schodach na szczyt owej iglicy,
potykając się raz o strzępy starej
kotwicy.
Gdy byłem u szczytu wyważyłem drzwi,
by uratować kobietę która w wieży zamknięta
tkwi.
Brunetka długowłosa wpadła w moje ramiona,
pomyślałem sobie, że kiedyś to będzie moja
żona.
Ona mnie pocałowała
i do muru swym ciałem przygniatała.
Zamknąłem oczy tylko na chwilę,
by się przekonać, że ścianę ciemnej wieży
tulę.
Kolejna przygoda, a w duchu pogoda,
opiszę ją w domu, by podzielić się z wami,
tymi przygody cudownymi doznaniami.
Czekać pozostaje na przygodę następną,
jaką wyobraźnia podsunie mi historię
piękną?
Bądźcie cierpliwi, przygoda nastąpi,
bo od tworzenia historii mój umysł nie
odstąpi.
Dziękuję za lekturę mojego wiersza, komentarze i wszystkie głosy :) pozdrawiam ciepło.
Komentarze (19)
kolejna przygoda
i mnie się to podoba...
+ Pozdrawiam
Fajną miałeś przygodę. Ja tez miałam w swoim wierszu.
Pozdrawiam serdecznie.
Podobają mi się takie wiersze.Fajny.Proszę przeczytaj
mój-''Penelopa''Też taki trochę przygodowy.Na pewno w
innym stylu,ale może też będzie Ci się
podobał.Pozdrawiam i głosik zostawiam.
hihi, a to ci przygoda- masz umysł jak bracia Grimm