Wieżowiec
Dla wszystkich czytających moje wiersze i miłośników moich wypraw :)
Dżuba − stolica i największe miasto w
Sudanie Południowym nad Nilem Górskim,
stolica utworzonej w 2005 autonomicznej
republiki Sudanu Południowego, a od 9 lipca
2011 niepodległego państwa, ośrodek
administracyjny stanu Ekwatoria
Środkowa.
Dżuba jako stolica nowego państwa przeżywa
bardzo szybki wzrost liczby mieszkańców.
Nie ma dokładnych danych. Najnowsze
szacunki mówią o prawie czterystu tysiącach
mieszkańców w 2011 roku, ale przy 150
tysiącach w 2004 roku.
Miasto zostało założone w 1922 roku przez
greckich kupców na lewym brzegu Nilu.
Budynki które mieszczą dziś siedziby
Buffalo Commercial Bank, Nile Commercial
Bank, Paradise Hotel oraz rezydencję
konsula norweskiego pochodzą właśnie z tego
okresu i są one jedynymi stałymi budowlami
powstałymi przed 1940 rokiem.
I to właśnie w tym mieście była moja
kolejna misja w jednym z największych
budynków w tym kraju. W całym mieście jest
tylko kilka takich drapaczy chmur, reszta
to niewielkie jednopiętrowe chatki z drewna
i betonu. Główną ulicą miasta odbywała się
parada z okazji obfitych zbiorów jakiegoś
zielska.
Cały plac wokoło budynku, który był
zwykłym połączeniem kilku domów i dlatego
jest taki wysoki, zapełniony ludźmi,
wojskowymi i czołgami. Wszyscy panikowali.
Jak zwykle skorzystali z tego, że
przebywałem tam by zobaczyć ów paradę.
Natychmiast mnie ściągnęli wraz z
jaguarzycą Łapą abym załatwił sprawę
psychopaty zamkniętego w budynku z
zakładnikami.
Dyskretne się tam dostałem przez podziemny
parking, Łapa natomiast weszła tam siecią
wentylacyjnych korytarzy.
Gościu o wyglądzie prawie dwumetrowego
czarnego pekińczyka uzbrojony w zapalniki
detonatora i po uzi w każdej ręce celował
do wszystkich ludzi pracujących tam. Mówił
po arabsku wiec nic nie pojmowałem, mało
tego trzymał zakładników blisko siebie, a z
tego co wiem o uzi to strzela bardzo
szybko. Istna burza w mózgu, spociłem się z
tego myślenia.
Gestem pokazałem jaguarzycy znak,
mieliśmy te znaki doskonale opracowane: tym
razem pokzałem dwa palce i je złączyłem, a
następnie rozwarłem, co oznaczało
zarycz!
Rozległ się jej ryk niczym koparka na
wzmacniaczach. Ta chwila dezorientacji
terorysty wystarczyła, kiedy się odwrócił
ja jeną strzałą przeszyłem mu łydkę.
Upuścił jedną uzi chwytając się za ranę,
jednak drugą ręką nacisnął spust i
wystrzelił. Seria przemknęła obok miejsca
gdzie się ukrywałem. Jakaś kobieta
krzyknęła, lecz bandyta uderzył ją uzi w
twarz, polała się krew.
Następny sygnał: narysowanie kółka w
powietrzu palcem. Jaguarzyca wiedziała już,
że ma go otoczyć.
Tak zrobiła i kiedy był zajęty Łapą ja
niczym samobójca wskoczyłem zeskakując z
szafy, gdzie się przemknąłem, przygniatając
swą masą mięśniową typka i okładając go
pięściami po twarzy z całej siły.
Wykorzystałem efekt zaskoczenia, a kiedy
obezwładniony leżał na podłodze to każda z
pań podeszła i kopnęła go w klejnoty.
Po akcji zadzwoniłem do sierżanta by
wkroczył z saperami i antyterrorystami po
tego psychola jęczącego na ziemi. Dalej
zjawiła się Sudańska telewizja i zrobiła ze
mną wywiad, ale gdy miałem odpowiedzieć na
pierwsze pytanie spojrzałem na kamerę i po
chwili siedziałem przed telewizorem
wpatrując się w dziennikarkę TVN obok
której stały kamery w studio na szklanym
ekranie.
Nawet nie bawiłem się w notatki, od razu
zasiadłem do komputera i napisałem w
internecie dla was kolejną, mam nadzieję,
że ciekawą przygodę, która rozbudziła waszą
wyobraźnie.
All rights reserved
NIE REZYGNUJMY Z MARZEŃ
to, że coś nie dzieję się teraz,
wcale nie znaczy, że już nigdy nie
nastąpi.
Pozdrawiamy
ja i Łapa :)
Dziękuję za wszystkie głosy, komentarze i cenne rady :) pozdrawiam ciepło.
Komentarze (29)
Najważniejszy jest pomysł i to się chwali. Pozdrawiam
serdecznie:)))
Ciekawe i wciągające :) Pozdrawiam serdecznie +++
Dżemzbłond . Pozdrawiam ☺☺:-)
Dzieki Twoim przygodom, poglebiam tez wiedze,
dziekuje.
Podoba sie Twoja przygoda, tak jak i poprzednie.
Pozdrawiam Was oboje.:)
Bardzo mi się podobają twoje przygody. Pozdrawiam :)
toż to wielki globtroter i w dodatku marzyciel,
pozdrawiam
troszkę więcej krwi...
za tym mi się cni.
pozdrawiam serdecznie
No pewnie...Telewizja Sudańska nie ukarze w dobrym
świetle bohatera, lepsza swojska TVN...ciekaeie...
pozdrowienia dla Łapy...
Chwali się zasób wiedzy poważny,
ale i wyobraźni!
Pozdrawiam!
z ciekawością przeczytałam! żeby pisać takie przygody
trzeba mieć sporo wiedzy!
jak zawsze z podziwem o Twojej wyobraźni ;-)
pozdrawiam
masz bardzo bogatą wyobraźnię a na opowiadaniu Łapa
leży i dlatego tak ciekawie Pozdrawiam:))
twoje przygody z łapą i z wyobraźnią:0 ciekawe:)
dalszy ciąg przygody z łapą jest wspaniały ..+++