Wigilia minęła
Siedziałam samotna przy wigilijnym stole
biały obrus sianko i choinka stoi
lampki świecą kolędy w TV śpiewają
a mnie po policzkach łzy spływają.
Gdzie te czasy bardzo dawne czasy
cała rodzinka przy stole w komplecie
uśmiechów wiele i radosne dzieci
czekających na gwiazdkę która zaświeci.
Głośne okrzyki -już jest i świeci
Mikołaj prezenty pod choinką składa
czas do uczty siadać matka opłatek
podaje i życzenia pora składać.
Płyną kolędy przez rodzinę śpiewane
maluchy prezenty od Mikołaja rozwijają
gwarno wesoło a dzieci z radości
po całym mieszkaniu biegają.
A ja teraz czekam do północy
może pies z kotem po ludzku przemówi
pójdę spokojnie na pasterkę
na spotkane z małym Jezusem.
Wspomnienia odległe wspomnienia
choinka prezenty.....
każde dziecko i dorosły
świętami przejęty....Witaj że Jezuniu...
Przepraszam na kolanie pisałam.
Komentarze (20)
Widać bardzo smutny klimat i jedno pytanie nasuwa się
mi .. a gdzie dzieci i reszta by mogły zatrzymać
płynące twoje łzy .. Ja na pasterce byłem w Czeskim
Cieszynie u córki z drugą córką tam odbyła się o
godzinie dwudziestej .. i w pierwszy dzień wróciłem z
żoną do domu .. bo musiała iść do pracy na
dziewiętnastą .. a w niedziele wracamy do Czech po
Basię i wnuka Sami bo tak ma na imię mały .
Smutno u Ciebie Halinko a ja sama na Święta więc
rozumiem to doskonale Pozdrawiam w drugi dzień Świąt
Przykre, że w takich chwilach pozostały tylko
wspomnienia.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam Świątecznie:)
Odległe wspomnienia jakie piękne-szkoda że
terażniejsze takie smutne .Wszystkiego dobrego na NOWY
ROK życzę Halinko .
Hej:) Nie bylas bez bliskich, a wspomnienia a marzenia
i, i Twoj wiersz...wiersze Pozdrawiam