WILK
...dziekuję że Jesteś... ...dziki Przyjacielu...
Przecież mówiłam
że nie ma mnie
na skrzydłach wiatru już
Opadłam na parę bieli
Wczoraj
Tuż
nad burzą
Zawisłam
w nadziei
Na chwilkę
Zatrzymała mnie
Ciotka kołderka
Przestrzeni
A Ty się martwisz
O mnie
Niepotrzebnie
Wilk też cały i zdrowy tylko zastygł w kłębku przyklejony do ziemi wyczerpany lękiem wysokości i wiernością psa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.