Wilki i przebiśniegi III. A...
ballada na głos kobiecy z melodią w stylu staroangielskim melodia w mojej głowie
Mój zimny kochanek podarował mi
kwiaty na szybach, pod okapem łzy
pustkę w ogrodzie, co na biało płonie,
pościel potarganą, głowę skołtunioną,
krew na nadgarstkach, a pod oknem ślady,
i refren, który nucę nieustannie
O hej dżon-don-do-ni-no
O hej dżon-don-do-ni-no
Mój zimny kochanek podarował mi
smutek tak słodki, a na deser łzy,
w blaszanych wiadrach księżycowe błyski.
krawat spleciony w węzeł szubieniczny,
tysiąc wskazówek, jak mam zmylić pogoń
i skowyt, który rośnie gdzieś w środku
O hej dżon-don-do-ni-no!
O hej dżon-don-do-ni-no!
Mój zimny kochanek podarował mi
ten gałgan szorstki, którym zetrę łzy
rękawy długie i sukienkę białą,
igły, co wtłoczą spokój w moje ciało
pasy, co będą mnie przy ziemi trzymać
i wilczki, które wciąż dygocą z zimna
O hej dżon-don-do-ni-no!
O hej dżon-don-do-ni-no!
I tyle zabrał, i tyle mi dał
mniej niż okruszek i więcej niż świat
O hej dżon-don-do-ni-no
O hej dżon-don-do-ni-no
Komentarze (17)
Piękna melodia... Jestem pod wrażeniem. Plus +
"I tyle zabrał, i tyle mi dał
mniej niż okruszek i więcej niż świat " - ta puenta
nie daje mi spokoju. Czy to co uważamy za drogę przez
mękę jest błogosławieństwem, czy przekleństwem. Te
małe drżące wilczki, uczucia, które były sensem
istnienia, czy to mało czy wiele. Nuć ten refren,
nuć...