Wino
Dedykuję ten wiersz mojemu ukochanemu Pawełkowi Stasiakowi z Warszawy.
Wino...
muzyka...
świece i my...
skrzypki do tanga wołają...
wołają do jedności ciał,
które już tuż tuż.
Muzyka gra,
a my tak we dwoje
wpatrzeni w siebie...
prawie wtuleni...
delikatny dotyk jedynie.
Muzyka gra,
a sen z powiek spadł...
oczy się błyszczą...
to znak pożądania
Pawła Stasiaka nagiego ciała.
Drogi Pawełku. Bardzo Cię kocham i wiedz, że ten wiersz jest tego oznaką.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.