Wiosna idzie
Powraca coraz to
intensywniejszym zapachem
przebiśniegów,
przedzierając się między
oszklone gałęzie drzew,
które rozbudza
z objęć białego morfeusza.
Ptaki pogłaszcze po gardle,
z trawy zmiecie śnieżny kurz
i z okien zdejmie
witraże Dziadka Mroza.
Wiosna...
Sprawi,że znów rano
budzisz się z rozpalonym policzkiem
od wschodzącego słońca.
Wytrzepie dywanowy deseń
z konwalii,
piaskowych tulipanów
i lazurowych irysów,
byś czuł się jak w salonie natury.
Abyś stąpając po nim
mógł zapomnieć o płaszczu
z piór zimy
i mógł odlecieć na nim
ze smakiem porannej rosy
na poparzonych ustach
Kiedy wiosna przyjdzie:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.