Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wlazł kotek na płotek i mruga XXXIV



Bruno Jasieński – Kotlet z kota


Od stuleci poeci, tak jak wilk do księżyca
Wyli myśląc, że przez to ludziom w krąg będzie lżej,
Bo poezja to była zapomniana piwnica,
Gdzie się kisił w swych słojach Staff, Mickiewicz, czy Rej.

Ale piękno prawdziwe w całkiem innych jest sferach.
Oddam wszystkie zachody za ten krótki czas, gdzie
Zagraniczne nylony jakaś dziwka wybiera,
Albo, kiedy z klientem śpiesznie idzie gzić się.

Kiedy packard sportowy stoi gdzieś pod neonem,
Który błyski czerwone nieci mu w lustrze blach –
To prawdziwa poezja, to jest piękno spełnione,
Zwłaszcza, gdy w tym packardzie dziwka jest i jej gach.

Więc nadchodzę jak tajfun, więc nadchodzę i burzę,
I wyrzucam do śmieci, i oddaję na złom
Te wzruszenia fałszywe, te słowiki i róże.
Na jawory z Filonem spadam groźny jak grom.

I nie wzruszą mnie szyby, w które bije szaruga,
I nie wzruszy mnie ogród, w nim ławeczka pod bzem,
I nie wzruszy mnie kotek, co wlazł na płot i mruga...
Z kota kotlet przyrządzę i ze smakiem go zjem.

autor

jastrz

Dodano: 2020-08-09 00:00:08
Ten wiersz przeczytano 1534 razy
Oddanych głosów: 30
Rodzaj Pastisz Klimat Radosny Tematyka Sztuka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (35)

Pan Bodek Pan Bodek

Dalej szukam tego kotka z linku, ktory podales.
Ten jest super! :)

AMOR1988 AMOR1988

Ten cykl jest świetny.

Maria Polak (Maryla) Maria Polak (Maryla)

Wiersz fajny, ale co do kota, to go szkoda. Dość
przewrotnie
Pozdrawiam :)

Maciek.J Maciek.J

protestuję
nie pozwolę na żadne kotlety z kota

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Michale! - ogromne dzieki za reagowanie. - To ma sens.
- co do "kotow" - często znakmitych kotow (co w
przypadku "Kotow Jasieńskiego" - uwagi na miniumum
mojego przygotowania - udalo się nawet mi zauwazyc) -
zdecydowanie: prosze - pisz!. W tym przypadku - udalo
ci sie przedstawic narzędzia i rekwizyty futurystow -
powodujące zjawisko hipnotyki społecznej. w moim
przypadku - nie bylo mylenia Autora z peelem.Miałem
jednak wrazenie, ze obojętne sa Ci moze efekty
"przywracania tworczosci" i sposobow myslenia - w imie
zaistnienia efektu artystycznego z pozostawaniem
obojętnosci dla norm moralnych. - w istocie... - to ja
- na takich zasadach - zechcialem nieudolnie
"zablysnąc komentarzem", a Ty - pokazaleś (jednak), ze
wszyscy ulegamyjakiejs eksytacji - jakims nylonem i
dziwką. Wystarczy podac ją na odpowiednim talerzu
(poezja Bruno). dziwka - w istocie jest kobietą - i
dlatego - smakowac moze lub musi - jak wolowina, Sos
jednak w ktorym ja podajemy i sposob obróki - nie
czyniac jej niesmaczna - moze ją cynic szkodliwą.
Musielismy prejsc spoleczne przez futurystow, -i
dzieki Ci Michale, ze przypoinasz to - bądz co
bądź-fascynujące doswiadczenie... - chocby ku naszemu
(mojemu) samouswiadomieniu.
Warto pamiętac o prawach pastiszu, ale i pisac je z
przeslaniem - jakie zawsze w poezji być chyba -
powinno; przeslanie moralne - Primo! - non nocere!
(czy jakoś tak)
Za pastisz - dzięki i gratulacje, a za reszte - czyli
"reagownie" tym bardziej... - bo takie jest wciąz nam
potrzebne.
:)

jastrz jastrz

Dziękuję za wizyty. Przepraszam, że dopiero teraz, ale
- jak już wspomniałem - do 20 sierpnia nie mam czasu
bywać na portalu. Przyjechał do mnie z Singapuru syn i
troszkę mi rozwalił porządek dnia. Wchodzę na beja "z
doskoku" i nie mam zbyt wiele czasu dla Was, za co
proszę o wybaczenie.

babulka - to jest pastisz. To znaczy przed napisaniem
przeczytałem kilkanaście wierszy Jasieńskiego.
Starałem się wczuć w jego rytmikę, sposób obrazowania
i myślenia. A więc to nie ja jestem podmiotem
lirycznym, tylko on (tak jak ja go widzę). Mnie samemu
nie przeszkadza ławeczka pod krzakiem bzu, deszcz
dzwoniący o szyby, czy kotek na płocie.

Wiktor - jak już wspomniałem wypowiadam się "w
imieniu" Jasieńskiego. Tak więc epitet "bydlak"
odebrałem jako skierowany do niego, a nie do mnie.
Oczywiście Twój komentarz (a nawet nie sam komentarz,
ale późniejsze "przypisy" do niego) zmusił mnie do
przemyśleń. Doszedłem do wniosku, że skoro nawet tak
inteligentny czytelnik, jak Ty ma kłopoty z
odróżnieniem autora i podmiotu lirycznego, to znaczy,
że powinienem już zakończyć serię "Wlazł kotek na
płotek" a jeśli nawet zdecyduję się ją kontynuować -
nie powinienem brać na warsztat autorów, z których
sposobem widzenia świata nie do końca się zgadzam.
Jeśli chodzi o mój komentarz, który przypomniałeś - w
żadnym przypadku nie chodziło mi o ocenę Ciebie, jako
człowieka. Chciałem Ci raczej uświadomić, że jesteś
zarażony złem propagandy. Propaganda wolała
przedstawiać Oświęcim jako miejsce kaźni, a nie
bohaterstwa (oprócz Pilackiego był tam przecież
jeszcze np. św. Maksymilian Kolbe). Mówienie o
bohaterstwie było groźne dla ustroju. Pokazywało, że
mimo tak wielkiej dysproporcji sił z narzucanym nam
przez obce władze złem można było skutecznie walczyć.
Władze PRL, podobnie jak władze GG (może w nieco
mniejszym stopniu, ale jednak) też były nam obce. Więc
propaganda aktywnej walki z narzucanym nam złem nie
była im zbyt wygodna. Jeśli napisałem, że jesteś
zarażony złem, czy coś podobnego, to tylko w takim
sensie, że zaakceptowałeś tezy propagandy, która
celowo - aby wpłynąć na nasze oceny i postępowanie -
fałszowała historię. (Zresztą akurat w przypadku
Oświęcimia to fałszerstwo nie było tak wielkie, by
można mówić o "białej plamie". Było to jedynie
wykoślawienie proporcji.)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

PS. w zasadzie - moj pierwszy kom. mial pokaac sile
etapowe oddzalywanie twojego wiersza i moje - etapowe
odbieranie. Swiadomie wybralem droge pokaznia emocji -
droge poz konwencją. Rankiem - wiedzialem ,ze wybralem
nie tyle droge oryginalną , niekonwencjonalną - co
złą.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Michale! w związku z naszym wzajemnym funkcjonowaniem
Na Portalu- a zwl. moimo kom. podtym wierszem:
1. Mimo ogromnych roznic - jest pewna analogia -
między zaistniałym niegdyśtwoim przeslaniem do mnie, w
ktorym - bardzo swiadomei bolesnie napisaleś ,ze
roznica miedzy nami jest taka, ze
a) "we mnie (w.b) jest ZLO" i ze - w zadzie - Ty -
odmiennie niz w odniesieniu do mnie - "widzisz je poza
sobą".
b) - ja nazwalwm Cie - bardzo prowokacyjnie i
"drasycznie" - tak, jak nazwalem w pierwszym kom.
( w tym miejscu - pomijamy nasze osobiste przymioty)
Anloga jest głownie taka, ze przez "moc" -
przerysowanie okreslenia - chcielismy - Ty - mnie- i
ja - Ciebie - sklonic (zmusić) do przemysleń. - Tobie
udalo się zamiar zrealizować (sprowkoowac), - mi- (?)
- być moze... - nie wiem.
Roznica miedzy naszymi wypowiedziami jest m. innymi
taka, ze ty posluzyłez się kategorią zobiktywizowają
(jednak) - jako istniejaccym zlem, bedące same w sobie
wartoscia moralną, mogacą byc wiązana z emocjami, a ja
posluylem się terminem emocjonalnym - i całkowicie
niezobiektywizowanym ( z dwolnie podstawianym
desygnatem bydlaka) Posłuzylem się terminem
manipulacyjnym i ( w nieistniejacym moim zalozeniu -
dowolnie deprecjonującym - ocennym, a spoza
jakichkolwiek istniejących terminow naukio moralnosci.

Niewątpliwy skutkiem ubocznym - w moim przypadku -
jest ( i moze być) powstające lub potwierdzone
odczucie o moim wulgarnym schhamieniu, o mojej tsw. -
jakiejś "chamskiej emocjonalnosci" na ktorą
wewnętrznie powoluję się - przypisując sobieprawo - w
imię emocjonalnosci - do nieliczenia się z zsadami
delkatnosci ,powściągliwości - etyki - nawet względem
przyjacieja, a moze nawet - wlasnie w oparciu o
przyjażn (z mojej strony) - i inteligencją ( z
twojej). - w zasadzie - celem rzeczywiście mi
przyswiecającym i przeslankami przyzwolenia sobie -
bylo także przekonanie o ogólnej inteligencji na
Portalu - i chęc - "pozkonwencjonalnego" -
'blysnięcia.
Pewnie przygody mojej niewiele osob wyciągac musi
nauki, ale ja -zdecydowanie - powinienem.

To tyle - z przeprosinami dla Ciebie Michale -
osobiście - i rownie osobiscie z przeprosinami dla
wszystkich Czytelnikow... :(

babulka babulka

Wiersz jak większość Twoich dzieł jest wspaniale
napisany.Czyta się go z ogromną przyjemnością.
Zastanawiam się tylko,czy warto tak bezpardonowo tępić
wszystkie schematy.Życie jest banalne-są w nim
niespełnione miłości,upojne chwile w malinowym
chruśniaku,urocze ławeczki pod bzem.To wszystko
istnieje i ubarwia nam życie.A o czym mamy pisać
wiersze jak nie o tym,co nas zachwyca lub boli?

Angel Boy Angel Boy

Wiersz ma na pewno inną treść niż początkowo sobie
wyobrażałem widząc tytuł, ale taki urok wierszy, że
tytuł może nie wiele mówić :) Pozdrawiam Serdecznie
+++

Elena Bo Elena Bo

No, no, albo Nana, jakoś za dziwkę przebrana.
A gach za zakrętem wsuwa kotlet z kota.
:))) Dobre :)

krzychno krzychno

Witaj Michale:)

Jak już zrobisz ten kotlet
to poprosiłbym cię
byś się ze mną podzielił
i część oddał tez mnie:)

Pozdrawiam:)

ANDO ANDO

Zawsze widziałam w Mistrzu Jastrzu zawadiacką duszę i
jezioro talentu.
Bruno Jasieński też był wielkim zawadiaką, futurystą.
Pisał szokując, umarł szokując. I Panu udał się
pastisz jak ta la la. Serdeczności zostawiam :)

promienSlonca promienSlonca

Fantastyczny wiersz. /Pastisz/
Pozdrawiam.:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »