*Wnuczek Pyzaty! (3)
- Tyś pewnie zgłupiał, ja rządzę
wszędzie
nikt mi warunków stawiał nie będzie,
zaraz stoczymy tę walkę we dwóch
sprawdzimy rychło który z nas jest zuch!
Jednak ta walka się nie odbyła
na odsiecz wnuka matka przybyła,
a książę zaraz jak wryty stanął
gdyż wyglądała jak z nieba anioł.
- Witaj mój mężu - powiada Hania
choć ty naszego chciałeś wygnania,
wiedz,że nie szukam zatargu z tobą
boś mi jest zawsze bliską osobą.
Po tylu latach nadal me serce
jest na rozstaju w ciągłej rozterce,
wiesz dobrze przecież, że przez Wacława
podąża za mną wieczna niesława.
A w tym szyszaku i ciężkiej zbroi
wierz mi mój miły to syn twój stoi,
i chociaż może ździebko narwany
to jest ogólnie bardzo kochany!
- O Boże drogi, tak być nie może
kto po mnie rządzić będzie na dworze?
Wszak to powinien być pierworodny
a on jak widzę władzy niegodny!
Czy przejmie wnuczek nad zamkiem władzę
tego na razie wam dziś nie zdradzę!
Dziękuję wszystkim za czytanie:)
KONIEC!
Komentarze (19)
Niedługo Krzychu spowiedź zrymujesz, w konfesjonale
dziarsko się czujesz,ksiądz zrobi minę jak ten
Pyzaty i załapie Krzycha prosto za szmaty.
wiedziałem.. że to nie koniec bajki ..więc poczekam na
efekt ostatni ..
To czekamy na moment, aż nam to zdradzisz :)
Pozdrawiam Serdecznie +++
syn to syn. wladze zapewne przejmie...chociaz u cibie
mozna sie wszystkiego spodziewac:*) wszystkiego
radosnego oczywiscie:)
milego popludnia:*)