WODOKRAD
Poprzez góry polskie, strumyk z wolna
płynie,
zamieszkał tu baca w zielonej dolinie.
W tych rozległych halach wypasa owieczki
w oddali się wiją wydeptane steczki.
Na stróża zakupił, psa pirenejskiego,
lepszego na świecie, nie ma tu takiego.
To pasterski okaz, silny wytrzymały
w grubym białym futrze - twardy niczym
skały.
W zwykły dzień jak co dzień - pędzi juhas
stado,
gdzieś na zbocza górskie ku soczystym
trawom.
Nadszedł czas napoić spragnione barany,
patrzy rzeka pusta - jak bez wody krany.
Wczoraj jeszcze rzeka przejrzysta
płynęła,
nagle bez powodu, wyschła - gdzieś
zginęła.
Baca wraz z juhasem za głowę się łapią,
co to teraz będzie? Swoje lico drapią.
Patrzą na gór szczyty gdzie początek
bierze,
tam pod wodospadem - siedzi dziwne
zwierze.
Tak wielgachne było jak cztery baseny,
nigdy nikt nie widział takiego na ziemi.
Nagle baca krzyczy, widzę "Wo-dokrada"!
Co ze strugi wodę, bez przerwy podkrada.
Dlatego w ruczaju, sucho jak w pustyni
a powodem tego, ten potwór olbrzymi.
W owczarni powstało wielkie zamieszanie,
oto że w potoku,kropla niezostanie.
Pastuszkowie idą tam gdzie wodospady,
by przepędzić bestię - innej nie ma
rady.
Zabrali też z sobą, psa o wielkiej sile,
który już niejedną przepędził gadzinę.
Podeszli cichutko gdzie przebywa zjawa,
baca szeptem mówi - to niełatwa sprawa.
Gdy go zobaczyli, omal nie pomdleli,
że posiadał skrzydła o tym nie
wiedzieli.
Juhas rzekł do niego: całą wodę spiłeś,
odpowiesz przed bacą, za to co
zrobiłeś..
Wybaczcie górale, z Afryki przybyłem
i od bardzo dawna niczego nie piłem
W mej ojczystej ziemi, rzadko deszczyk
pada,
to dla mych rodaków, wielka jest
zagłada.
Pozwólcie mi proszę napełnić zbiorniki,
gdy się zatankuję wracam do Afryki.
Źródełko zostawiam - niech wam zawsze
służy,
mnie wybaczcie bracia, spieszno do
podróży.
Marnotrawić wodę, to wielka głupota!
Kiedyś się okaże, że droższa od złota!
Zenek 66 Sielski
Komentarze (52)
Witaj Zenku:)
Pewnie napisałbym nieco inaczej ale zapewne nie
wpadłbym na taki fajny pomysł promowania wody jak Ty:)
Niby bajka ale jaka:)
Choć "przyczepię" się do jednego.Zmieniłbym na "
Oto,że w potoku pusto jest jak w dzbanie" ( we dzbanie
nie nie po naszemu jakoś)
Pozdrawiam:)
Fajna wiersz, można rzec, że z ekologicznym
przesłaniem, a woda jest faktycznie bezcenna, dlatego
warto ją szanować.
Pozdrawiam Zenku serdecznie:)
"Baca krzyczy głośno! Widzę "Wo-dokrada"!
Co ze strugi wodę, bez przerwy podjada".
trzeba uporać się z tą zwrotką,
Bój się Zenuś Boga!...Nie da się podjadać wody :(
krzyczy głośno? - nie da się cicho krzyczeć
"Rozległ się głos bacy: widzę wodokrada, (bez
wykrzykników)
co ze strugi wodę bez przerwy podkrada".
tak sobie czytam na własny użytek
a Ty Zenku zrobisz jak zechcesz :)
Fajna baja z przekazem :)
dzięki Tobie Zenku neologizm wodokrad wpisze się na
stałe w polską mowę :))
To co najważniejsze w puencie umieściłeś,
bo nadmiaru wody chyba mamy schyłek!
Pozdrawiam Zenku u Ciebie jak zawsze z pomysłem i
rozmysłem.
Nie tylko dla dzieci. Woda na wagę złota - prawda.
Pozdrawiam Zenku :)
podobnie jak koniokrad
W tytule Wodokrad bez łącznika będzie wisienką na
torcie :))
teraz jest ok :)
Fajna opowieść z dobrym morałem.
Pozdrawiam Zenku:)
Marek
A tylu ludzi musi o wodę walczyć, umiera z
pragnienia...
Bardzo na tak, wymowna bajka Zenku,
pozdrawiam serdecznie
Zenku, chapeau bas,
z rewizytą, pozdrawiam
'Juhas rzekł do niego: całą wodę spiłeś,
odpowiesz przed bacą, za to co zrobiłeś.'
Fajna bajka z dobrym morałem.
Popieram sugestie _weny_.
Np czytam sobie:
„po czołach się drapią”
„Wodo-pija”-„podpija”, „Wnet juhas powiada: co nam
wodę kradniesz?
czy nikt cię nie uczył, że kraść jest nieładnie”
„wybaczcie górale, z Afryki przybyłem
i od bardzo dawna niczego nie piłem”
albo inaczej. Miłej soboty:)