Wolno wola
wiersz gwarowy
Wolno wola
Nie zgodziła sie na śmierść,
fcieli je zabić zaroz.
Wycierpiała duzo,
skoda godać teroz.
Syćko bez chorobe.
Lecyła, płakała
i jako kozdo matka
w cichości cierpiała.
Teroz mo zapłate,
sama nie wie
co mo myśleć o tym...
Jej dziecko dorosło,
i z innym gazduje,
przeciwko zyciu takik
jako ono masieruje..
Nienawiści nie cuć
ale na śmierść truje,
cy jest taki lek Boze
co rozum, ratuje...
Momy wolnom wole
bo nom takom dali,
bedziemy sie kiejsi
syćka ozlicali...
autor
skorusa
Dodano: 2020-10-31 09:00:55
Ten wiersz przeczytano 759 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Istotne jest prawo wyboru. Pozdrawiam.
Oby nikt nigdy nie chorował potem.
Miał piękną starość.
A jeśli już, to opiekę troskliwą.
Mądry wiersz.
Wiersz skłaniający do refleksji.
Pierwszy raz słyszę o tym, że kogoś namawiano na
aborcję (jak wynika z pierwszych wersów).
Na miejscu rządzących nie odbierałabym kobietom prawa
do wyrażenia wolnej woli.
Miłej soboty skoruso:)
Skoruso, nie ma leku na głupotę, a szkoda... A Twój
przypadek jest dobitnym tego dowodem, znam też taką z
usuniętą macica i też protestuje...