wrażliwy daltonista
lekko przechylony
- zgodnie z kierunkiem wiatru -
szukam stabilności
między wschodem i zachodem
dnia dzisiejszego
poczerwieniały z niecierpliwości
blednę w miarę upływu czasu
a może odwrotnie...
jestem wrażliwym daltonistą
nigdy nie odróżniałem
kolorów życia od
kolorów nadziei
mieszałem wszystkie barwy
na palecie otwartych dłoni
wycierałem je o twarz
i pokazywałem się światu
pod maską wszystkiego
stonowany w pastelach
stygłem rozciągnięty na ramie
czekałem Picassa
umiał malować mą duszę
zapraszam na www.piszmasz.pl
Komentarze (7)
Ciekawy temat i metafory. Pozdrawiam ślicznie.
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
"jestem wrażliwym daltonistą
nigdy nie odróżniałem
kolorów życia od
kolorów nadziei"
świetne
Ty swoje serce malujesz slowami, a dusza czeka
by milosc ja namalowala na niebie miedzy gwiazdami.
Ladny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Rzeczywiscie potrzeba mistrza do namalowanie Twej
duszy,Wrazliwcu.++++++++
on umiał a teraz sam pięknie potrafisz oddać ją
słowami, bardzo dobrze się czyta ;)
Przemawiają do mnie te stonowane pastele-
lubię wiersze pociągnięte pędzlem.
Pozdrawiam :)