Wspomnienia z dziecinstwa
Dorosli juz nie wiedza,jak to jest,byc dzieckiem,zostawionym w ciemnym pokoju bez mozliwosci obrony.
Nikt nie wie,co dziecko przezywa,
gdy gasnie swiatlo i samo zostaje.
Gdy to co zle ozywa
I oko w oko z nim staje.
Na swiat wychodza stwory,
co za dnia sie w szafach kryly.
Duchy,wampiry i zmory,
by straszyc niewinne istoty przybyly.
Dziecko pod poduszke chowa glowe,
przykrywa sie koldra po szyje,
by nie patrzec jak coraz to nowe
straszydla wypelzaja na swiat niczym
zmije.
Znuzone w koncu zasypia,
I sni o niebieskich krainach.
A gdy wstaje rano
juz nie pamieta,
ze jeszcze tak nie dawno
wiezily go strachu peta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.