Wspomnienie
Henrykowi W.
Objąłeś mnie delikatnie,
jakbym była kruchą gałązką
oszronioną ostatnimi podmuchami
śniegowego puchu na wiosnę.
...a było lato i łąka cała w
stokrotkach.
Patrzyłeś mi w oczy z niemą prośbą.
- Czy mogę cię pocałować ?
Ale moje serce było zamknięte
w oszronionej,zimnej gałązce.
autor
gabrysia1936
Dodano: 2008-07-31 12:18:20
Ten wiersz przeczytano 535 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
bardzo mi sie podoba, naprawdę :)