Wspomnienie
Nigdy nie powróci, co raz utracone,
ani się nie znajdą zagubione dni,
gdyśmy zatraceni w miłości wyśnionej,
urzeczeni sobą ku świtaniu szli.
Teraz w zamyśleniu chwile te wspominam,
dywany kwieciste, woni zielnych łąk;
przy mnie obdarzona urokiem dziewczyna,
w uplecionym wianku – wsuniętym na skroń.
Rozmarzeni planem na wspólne przeżycia
chcieliśmy odnaleźć nocnych rozmów sens,
wciąż się razem budzić i razem zasypiać,
płynąc wyobraźnią w nieskończony rejs.
Czas dany szczęśliwym nie był zbyt
łaskawy,
przyszedł nieproszony, kładąc wokół
cień,
działaniem podstępnym dokonał podmiany –
wziął ze sobą życie, zostawiając śmierć.
Spełnieniu ostatnich twych życzeń –
pokorny,
nie uronię w drodze ani jednej łzy,
w zamian bukiet złożę z bordowych
peonii,
które z wonną rosą będą w parze szły.
Choć dla jednej chwili ze sobą spędzonej
oddałbym nie jedno, ale stokroć żyć;
cóż, jak ogrodzeni kamiennym kordonem,
łączy nas już tylko wspomnień skryta
myśl.
Z tym, co nieuchronne, trzeba się
pogodzić,
chociaż zadra w sercu tak głęboko tkwi;
obraz czarnej myśli fotogram osłodzi,
by popłynąć z nurtem, aż zabraknie sił.
Komentarze (21)
na bordowe reaguję akceptacją.
wiersz wyklepany jak pupa noworodka.
pozdrawiam :)
Bardzo się podoba!
Czy peelka w dzisiejszym wierszu to ta sama, co w
poprzednim? (Jeśli wolno zapytać)
Pozdrawiam :)
stokroć - hiperbola - wiele...
Dziękuję za czytanie :)
ciekawy temat i sam wiersz
Bardzo ładne wspomnienie miłości, w rytmicznym
wierszu. Ten wers
"oddałbym nie jedno, ale stokroć żyć;"
czytam sobie
"oddałbym nie jedno, ale setkę żyć;"
ponieważ stokroć to inaczej sto razy, wiele razy i w
moim odczuciu nie jest tu poprawnie zastosowane, ale
mogę się mylić. Miłego wieczoru:)
ale piękny! (choć smutny)