Wspomnienie
Moje ciało przeszywa dreszcz.
To spotkanie naszych dłoni,
takie przelotne, takie przypadkiem.
Już wiemy, że się nie odstanie.
Uwodzisz mnie słowami gdy
z pasją opowiadasz o wszechświecie.
Szeptem elektryzujesz przestrzeń,
pociagajac za struny naszej wyobraźni.
Moje ciało wypełnia pragnienie,
gdy czuję zapach twojej bliskości.
Uśmiechasz się, ośmielasz
-tak pięknie maleją twe oczy.
Moje ciało drży rozkochane,
delikatnymi muśnięciami twych warg.
Istniejemy zawieszeni w nieczasie
rozkosznie nie tam ani potem.
Trzymamy przyszłość w objęciu
rozkołysanej pieszczotą chwili.
Błogo, niespiesznie upajamy się sobą
gdy szeptam: wyjeżdżam...
Moje ciało drży niespokojnie.
Niemal zwolnionym ruchem,
sięgamy ostatniej granicy nadziei.
(Błagam, niech się nie stanie)
Zastygamy w niemym zamyśleniu.
Chcę pożyczyć dla nas czas.
Chwilę choć jedną wydrzeć, nie oddać.
Obietnicą uwięzić. Nie stracić!
***
Moje ciało przeszywa czarno-białe,
lekko pogięte, przetarte wspomnienie,
delikatne muśnięcie, niedoszłej
zawieszonej w przebłysku, miłości.
Komentarze (7)
Wspomnienia przepełnione uczuciem na długo zostają w
pamięci. Pięknie. Pozdrawiam :)
Piękny wspomnieniowy wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Gdy szeptam: wyjeżdżam...
No właśnie - brak reguł, a też i łamanie, a w czasie
czytania nie zauważyłem nawet tego, że tu rymów nie ma
- tak się dobrze słuchało ciebie:)
Miłe, niezatarte wspomnienia.
Pozdrawiam
musiała się ta miłość mocno wyryć w sercu skoro z taką
czułością i z takimi detalami wspomina ja peelka.
Lili, cudownie piszesz o miłości, bo też taka ona jest
- wspaniała, za każdym razem inna, bezgranicznie
upojna, dająca rozkosz pożądania. Nie pragnę niczego
więcej.
Miłej soboty.
rozmarzone literki ciekawie prowadzą drogami rozkoszy
... oby nie w słowach tylko, czy wspomnieniach -
muskają drżenia miłości