Wspomnienie jaskółki
Mała jaskółeczko czarnopióra.
Pisali o tobie mistrzowie pióra.
Na twój widok serce się raduje,
Dusza aż ku wolności ulatuje.
Wyzwalasz dziecięce wspomnienia,
Przede mną czasy „nicnierobienia”.
Słońce i wietrzyk, moje długie włosy,
Dziadek i babcia, na wsi wywczasy.
Kiedy latałaś wysoko w górze,
Znakiem byłaś dobrej pogody.
Gdy leciałaś nisko, szło na burze,
Ciemniało niebo, wzbierały wody.
Twe gniazdo w oborze, na ścianie.
Tam stały krowa, cielak i konie.
Drugie nad drzwiami, pod dachem,
Gdzie gniazdowałaś tylko latem.
Przepiękne to były czasy,
Ty wzlatywałaś pod niebiosy.
Domostwo całe otaczały lasy,
Do kurnika wkradały się lisy.
Leciałaś niczym z kuszy strzała.
Obok obory studnia z wodą stała.
Ja patrzyłam za tobą w górę,
Ty z innymi krzyczałaś chórem.
Długo cię później już nie widziałam,
A nawet twego świergotu nie słyszałam.
Wśród blokowisk całe lata dorastałam.
Ucieszyłam się, kiedy znów cię ujrzałam.
Warszawa, 25 kwietnia 2016 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (16)
z przyjemnością przeczytałem pozdrawiam