Wspomnienie z Ķołobrzegu
Jest źródełko w Kołobrzegu
Przy Parsęty blisko brzegu
Łyczek wody zeń chlipnąłem
Fuj, ohyda, tu przekląłem.
Jakżeż słone to diabelstwo
Tfu ! Wyplułem. Okropieństwo.
Ale patrzę, nie do wiary
Czy ktoś zdjął mi okulary ?
Oto obok mnie przystanął
Pan już z brodą ciut siwawą
Nalewając do butelki
Wprost z rzygacza strumień wielki.
Wytrzeszczyłem swoje ślepia
I podstępem go zaczepiam.
Przyznam się, pytałem z drwiną
Panie, po co panu takie wino ?
Pan mi na to. Ta mikstura
Do kiszenia jest ogóra.
Co ważniejsze, to nasz diament
Kołobrzeska wiagra panie.
Ach ! To zmienia postać rzeczy
Jeśli to paskudztwo leczy.
Skoro wiagry ma działanie
Ja podstawiam wiadro Panie.
Kołobrzeg 02.03.3024
Blisko jednego z mostów nad rzeką Parsętą w Kołobrzegu jedt źródło z roztworem solanki ķtóra poza walorami kuracyjnymi jest zalewą do kiszenia ogórków. Nazywana jest Kołobrzeską wiagrą
Komentarze (18)
jeśli to prawda, to chyba kolejka panów nie ma
końca...
Pozdrawiam z rozbawieniem.
Wiersz mnie rozbawił i z uśmiechem pozdrawiam :)
Z zaciekawieniem czytałam. Ślę moc serdeczności i
uścisków:)