Wśród fal
Nie bój się, nie bój! Morze dziś
wzburzone.
Nie odpłyń. Zacumuj. Fale się piętrzą.
Jeśli sztorm obejmij przywiąż do siebie
Nie, nie wypuszczaj! Niechaj zniewolenie
mruczy pod nosem tysiącem sposobów.
Zanurkuj w głębinach tej sytej chwili.
Nie, nie wypływaj nurt rozchylił muszlę.
W chwilach słabości dryfuję w kipieli.
Nie, nie cofaj dłoni. Dreszcze rejsem
płyną.
Ni trochę blamażu. Płyniesz jawą w
myślach.
Wyłów perełkę. Otul klejnotami
z sejfu spod rafy wyjmij czułe słówka.
Uwolnij od nawałnic nim dzień zaśnie.
Nie bój się krzyczeć mojego imienia.
Jeszcze zanurzmy się we wspólnych
pląsach.
Nie, nie cofaj dłoni. Jeszcze żar nie
wygasł.
Więc z błysku w oku hektolitry uczuć.
Nie, nie odpływaj! Przynajmniej ostrzeż.
Nie bój się, nie bój! Morze dziś
wzburzone.
Jeśli sztorm obejmij przywiąż do siebie.
J.G.
Komentarze (11)
Podobaja mi sie bardzo takie fale. /+/
Pozdrawiam cieplo. :)
Jadziu przepraszam za pomylke ;))
Erotyk fanrastyczny. Pozdrawiam Aniu :)
Z podobaniem dla erotyku, wzburzonych fal, pozdrawiam
ciepło.
Super metafora!
Takiego płomienia żadna fala nie poskromi,
pozdrawiam serdecznie:)
Wyjątkowej urody erotyk!
Gorący... namiętny.
Serdecznie pozdrawiam
Hmm potężny żywioł
Pozdrawiam serdecznie:)
Delikatnie, a jednak z pazurem
ja tu widzę sztorm pożądania.
Wzburzone fale namiętności. Pozdrawiam serdecznie:)