Wyliczanka
Zważ czas, Szanowny Czytelniku, gdyż wiersz nie był wyróżniony w "Świerszczyku" (żeby nie było że reklamuję).
Myślę nad biblijną wyliczanką:
dzień pierwszy, drugi, trzeci...
- kto dał numerki tym porankom
gdy od czwartego Helios świeci?
Jest i kolejne dlaczego
(na nie odpowiedzi też nie ma)
- po której nocy z krążka płaskiego
powstała kulista Ziemia.
Może tu jaki w Pismie biegły
stosowny wers mi podrzuci,
bym mógł, nim się przekręce
- jak Konstantyn - się nawrócić.
Komentarze (36)
Przekorna jesteś Wandeczko:) Gdyby ateiści wierzyli w
co chcą, byliby wierzącymi. Bywa, że ufają jeśli coś
nie da się zmierzyć, ze jest prawdopodobnym i bywa, że
chętnie zabierają się doświadczyć jesli wiedzy i
instrumentu starcza:) Czasem odwagi...
Nie pomoże nawet biegły w Piśmie, jeśli ktoś jest
odporny na nawrócenie. Ateiści nie mają takiego
problemu, wierzą w to co chcą, co nie znaczy, że nie
są dziećmi Bożymi.
To jest takie coś. Że jeden potrzebuje pomocy by
powrócić, a inny potrzebuje argumentu sprytnie i
przewrotnie formułując pytane by sobie samemu
udowodnić jaki on jest mądry, że odszedł. Sam sobie
odpowiedz kochany o co Ci właściwie chodzi.
Pozdrawiam:)
Widzę Ireneuszu, ze masz tu specjalne względy i
niewygodne komentarze czmychają ciemną nocą ;)
Niech i tak będzie ;)
Rzecz w tym Dano:), że prawda prawdziwa albo jest albo
jej nie ma. Nie może być tak iż kiedy fałsz się nie
broni to wyciąga się wytrych w postaci metafor.
Płaskość Ziemi jest wyrażona a priori więc już nie da
się podciągać ją pod symbolikę. Z faktu że aby była
noc to musi zajść słońce nie da się uciec w metafory.
Jest oczywistym że gdy nie ma słońca nie ma nocy.
Przyjmując metaforycznie boga jako światłość można
uciec w ocenę iż była jasność, ale ciągła. W
przeciwnym razie trzeba się zgodzić że bógł gasł a
potem się światlił cyklicznie. Sam pomysł jest
zabawny, ale pewnie boski majestat by obrażał, bo to
oczywista głupota i można by za to trafić na stos.
Pozdrawiam Zielona:)
Cogito ergo sum. Myślisz, więc jesteś :) Wszystko
cokolwiek widzisz, czego doświadczasz, co Cię spotyka
może być złudzeniem, ale temu, że jesteś i masz
świadomość nie możesz zaprzeczyć, bo myślisz. Jeżeli
jest zaś jabłko, to musi być jakaś jabłoń z którego to
jabłko spadło. Skoro jest ludzka świadomość... :) (to
wolne tłumaczenie mojego ulubionego Kartezjusza:)
Biblia natomiast to zbiór metafor, ciągle do końca
nierozszyfrowanych. Nie wiem czy wszystkie są święte,
ale może niektóre są ;)
Wiem, że ktoś się obeznany w Piśmie znajdzie :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Jak kto napisze że dwa i dwa to pięć, choćby i sam
bóg, to przyjąć takie rozwiązanie bywa i dla
wierzących trudne, ale bywają, którzy za te pięć
gotowi głowę dać. Najpierw cudzą. Moja uprzejmość
wobec trollowania i wycieczek osobistych się
wyczerpała:)
Są ludzie, którym nigdy nie będzie dane zrozumieć
Słowa. Choćby czytali 100 lat.
Myślę, że dla ateisty to żaden problem.
Sorry, nie zdobywcą a zdobywcom:(
W sprawie tego piekła. Stary T. kręci z tym piekłem
jeszcze bardziej niż z lepieniem Świata. Bóg nie ma
serca męczyć ludzi, choć to też ( z tym sercem) nie
musi być prawdą. Nakazał zdobywcą dziecięce główki o
mury rozbijać a kobiety gwałcić. To tyle gdyż nie
piszesz na temat, a w dodatku nie wiem czy piszesz do
mnie - jak Biblia nakazuje kobietom wobec mężczyzn z
których one są - z zakrytą głową.
ireneo :)) dziękuje i wzajemnie :))
witaj milasek:) I dobrze gdyż bez nich (wątpliwości)
ja do ciebie ty do mnie z gałęzi na gałąż rzucalibyśmy
listkowe strzałki z wieściami np. miłego dnia:)
hm... ciekawie i myślę że każdy z nas ma jakieś
wątpliwości co do różnych zdarzeń Boskich
historycznych czy życiowych :) pozdrawiam
Krystek, to nie o to pytam. Nie pytam czego nie da się
sprawdzić a o fakty. W Piśmie stoi że Ziemia jest
krążkiem. Uwazam że kulą, bryłą kulistąbo walnięta na
biegunach.Mam wierzyć jak w Piśmie czy trzymać się
wiedzy? Dla przykładu, gdyby było napisane że dwa i
dwa to pięć a ty przyszłabyś po jabłka - proszę pięć
jabłek. Ja - oto one, nsleży się tyle i tyle. Ty - ale
przecież tu jest cztery. Ja - jakie cztery, o dwa
dodać dwa to pięć. Kłamiesz powiedziałabyś, a ja - w
Biblii tak jest napisane.
Zapłaciłabyś za cztery jak za pięć?