Wyliczanka
jest na świecie taki Pan
co zadał za dużo ran
ja święta też pewnie nie byłam
chociaż starałam się być miła
i on się starał - ale słabo
i dziś nie księciem jest lecz żabą
ja też mam dzisiaj gadzią postać
i tak już chyba musi zostać
bo chociaż gad i żaba mała
to może para doskonała
ja patrzeć nie chcę w jego stronę
i jego udka jem duszone
on też mnie przestał kochać z czasem
i moją skórę przerobił w pasek
Jaki jest morał z tej bajki krótkiej?
Czasem jest śmieszne to, co jest smutne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.