Wymarzony dom...
Zbudujmy dom z miłości,
gdzie nie ma podłości
i nienawiści.
Wszyscy darzą się szacunkiem.
Witają uśmiechem.
Życzliwie z sobą rozmawiają.
Nieważne jakie poglądy,
czy kolor skóry mają.
Dbają o przyrodę,
o swoją karmicielkę Ziemię.
Oddychamy świeżym
powietrzem przesyconym
kwiatów zapachem.
Każdy jest pogodny
i zadowolony.
Wiem to świat nierealny
w snach wyśniony.
Postarać się powinniśmy.
Za porządek i atmosferę
sami odpowiadamy.
Komentarze (7)
Marzyć trzeba a może się akurat spełni.
Daj Boże spełnienia.
Z przyjemnością za wiersz!
:)
Ukłony, pozdrawiam!
Zbyt idealistyczne aby było prawdziwe ale starać się
trzeba.
Pozdrawiam
Za porządek i atmosferę
sami odpowiadamy...
to prawda ... i życie sobie układamy ...
Cos mi sie wydaje ze peelka szklane domy budeje,
pozdrawiam:)
Przecudna wizja... może jednak się spełni, pozdrawiam
serdecznie.
Dom, który ma podstawy miłości trwałej, nie przelotnej
powinien oprzeć się wichrom czasu.
Pozdrawiam serdecznie :)