Wymysliłeś klucz.
Pod koniec znajomości,która nigdy nie miała sensu,a której nie byłam w stanie zakończyć.
Cztery lata mieszkałeś
na kartkach,
w atramencie,
na pocztówkach z podróży,
na kopertach i znaczkach,
w słowach napisanych.
Ale z czasem zadomowiłeś się w moim
sercu.
Wtargnąłeś tam siłą.
Nie chciałam otworzyć Ci do niego drzwi.
Bo kartki wyrzucę,
koperty podrę,
pocztówki zamknę w pudełku.
Ale jak wyrzucę Cię z mojego serca,
skoro wymysliłeś do niego klucz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.