Wypatruje wiosny...
Nie mam konceptu na radosc,
zima sie zbyt rozgoscila,
na bialo, na mrozno, na wietrznie
sopelkiem usmiech zmrozila...
I tesknie spogladam na drzewa,
czy wreszcie pakami trzasna,
czy ptak zaspiewa wiosennie,
zle mary zimowe zasna?
Stroje juz moje serce
na wiosny pierwsze oddechy,
bys mial ze mna kochany
duzo wiosennej uciechy...
Z pierwiosnkami, krokusami
oddech wezme nieco glebszy,
bym ci mogla w cieple noce
sasankowe pisac wiersze...
Bo lubisz okolo wiosny
wesole,figlarne nadzieje,
bys bardziej mogl sie zachwycac-
w nowa sie milosc odzieje...
Cieplym wiatrem otuleni
w wirze szalejacych mysli,
przepedzimy lody zimy
sliczna wiosna nam sie wysni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.