Wywiad
Siedząc na kanapie miejsce puste
stawiam.
- Przypadkiem nie czekasz na Kogoś?
Może kiedyś je zapełnie, duszyczką malutką,
serduszkiem drobniutkim.
- I nic nie robisz? Nic nie szukasz?
Ileż można wokół. Wzrokiem nie zobaczę
słońca w sercu moim, miłość ślepa przecież
jest.
- A na dotyk? A na zapach?
Ciało-ciałem będzie zawsze. Ja bez Ciała
obejść się też mogę mogę, do ołtarza czekać
mogę. Dajcie mi dla serca zapomogę.
- Jesteś ślepy! Popatrz wokół, ile kobiet
Cię tu czeka!
Złe pojęcie! Zła logika! Ja chcę jedną
wymażoną, mą duszyczkę bratnią. Do
kochania, do tulenia, całowania, wzajemnego
obdarowywania...
- A więc jednak! Bez prezentów, bez
błyskotek nawet takiej nie utrzymasz!
... wzajemnego obdarowywania siebie-sobą.
By nas dwoje było jednym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.