Wyznanie
Stoję pod jego domem...
pójdę do niego i powiem...
jak bardzo go kocham....
Robię krok...
nogi są jak z ołowiu...
nie potrafię...
Chcę biec...
Jakaś siła nie pozwala...
oderwać stopy od ziemi...
Zawołam...
Otwieram usta...
nie potrafię...
Krzyczę...
coś odbiera mi mowę...
Płaczę...
Otwieram oczy...
słyszę swój płacz...
czuję łzy na policzkach...
Śniłam...
spoglądam na pustą...
poduszkę...
dla Ciebie KBB
autor
bamajka
Dodano: 2005-06-29 23:17:53
Ten wiersz przeczytano 344 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.