Wyznanie dla umarłych.
Tyle nie wypowiedzianych słów.
Tyle niedokończonych spraw pozostawiliśmy.
A teraz widze tylko blask demonicznych
kłów.
Czas swój na kłótnie zaprzepaścilismy.
A gniew nasz wciąż rósł.
Zbyt dumni by powiedzieć przepraszam.
Zbyt próżni by zrozumieć drugiego.
A teraz z tęsknoty upadam.
Bowiem stracilem skarby serca mojego.
Choć myśli ze was brak oddalam.
Tak bardzo was w głębi kochałem.
Teraz z tęsknoty siegam po pióro.
Pisze to wyznanie bo sie jeszcze nie
poddałem.
Choć demon juz patrzy na mnie ponuro.
To walkę piórem z nim wygrałem.
Mysli dziś zostały odgonione.
Jednak wiem iz demon jeszcze mnie skusi.
Bo to co umarło, nie zostanie juz
przywrócone.
Dlatego demon moja dusze i umysł dusi.
By juz moje zbawienie na zawsze zostalo
zatracone.
Ból jest wieczny.
Demon juz dopuścił sie grabieży.
Teraz nie mam nic do stracenia a oręż
przedwieczny.
Pokonać myśli, wstać i walczyć należy.
Tylko czy mój opór okaże sie skuteczny?
Ku pamięci bliskim mi umarłym... 25.05.2018
Komentarze (3)
Świetny i interesujący :) pozdrawiam :)
Wymowny wiersz, dający wiele do myślenia i zatrzymuje,
pozdrawiam :)
Niektórych rzeczy już się nie cofnie. Pozdrawiam