Wzajemny erotyk
Mimo, ze wiersz powstal ok. 1979-80(?)r. - w jakikolwiek sposob - upubliczniam go - po raz pierwszy.
Na marginesie wiersza - nadmieniam, ze w
"marzeniach" (sennych?) też obowiązują
zasady moralne, rozumowe i estetyczne.
Powietrze – ciszą się stawało...
Noc – zapadała...
- i gwiazdy – gadały...
- I – obok... – kładłaś - swoje ciało...
- tak, jakby – przestrzeń...
- nie istniała.
Rankiem się budził...
i nie wiedział wcale,
czyś to Ty była?..
(czy może... - był?.. (- Anioł!))
czyś Ty mnie – równie
ustami pieściła?..
- czy(m) – (w) sen Cię naszedł...
- ciężki – jako kamień.
Około 1979 r.
Komentarze (29)
sny rządzą się własnym prawem - życzę samych pięknych
:)
Sael! - motylu! - Duszo Niebieska... -dziękuję za
wgląd i pozdrawaim:)
Norbercie! - to "nieco później" - to prawie 45 lat.
Jak na razie - nie odbija się czkawką.
Pozdrawiam Norbi:)
Reni! - to jasne: mamy rację! dziękuję za kom.
Serdecznie pozdrawiam:)
Lirycznie, erotycznie,ciekawie...
Fajne sny na jawie czasem się zdarzają,
nieco później poeci w wierszach o tym opowiadają.
Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
sny nie rządzą się żadnymi prawami w nich wszystko
jest możliwe :) pozdrawiam :)
He- he - he - Anula! - rozbawiłeś!
dzięki Grzesiu - i - pozdrawiam:)
Sny nieokiełznane, może już zaspane,
więc przejdź do czynu, czuję moc nad ranem.
Pozdrawiam Wiktorze, w komunie było inaczej,
wydajniej.
Zefirku! - Kaziu, Jastrzu! - Ewuniu kochana! - dzięki.
Jak to Marce mówi - a i ja czasami - serdeczne
pozdrówka:)
Gdy rzeczywistosc jest jak sen...
Pirknie Wiktorze :)
Miłego dnia :*)
☀
Niech Ci się spełnią wszystkie sny - nawet te z
poprzedniego tysiąclecia!
/- I – obok... – kładłaś swoje ciało...
- tak, jakby – przestrzeń...
- nie istniała./Piękny jest!
Dobre pozdrawiam