Za blisko
Z młodości przysięgi miłosne
I wiara że razem na wieki
Jest własne mieszkanie przyciasne
W nim pierwsze domowe wypieki
Lecz kiedy zjawiają się dzieci
Co przecież trafiało w ich gusta
To w życiu jak w kiepskiej powieści
Zaczyna pojawiać się pustka
Przy braku codziennej rozmowy
Wspólnego kontaktu ze światem
O zrozumieniu nie ma mowy
A przecież można było latem
Tak cieszyć się w każde wakacje
Że razem odpoczną od zgiełku
Bez względu kto będzie miał rację
Upijać się piwem w kufelku
Przed ludźmi nie wolno uciekać
I chować się w domu bo pada
Od kropli zaczyna nurt rzeka
Tak wyobraźnia podpowiada
Kiedy historia wciąż jest żywa
Wraca w pamięci pięknych wspomnień
Przed dziećmi nie chcą jej ukrywać
Może to jeszcze nie jest koniec
Czasem gdy stoi się za blisko
W życiu wywrócić można wszystko
Komentarze (4)
Czasem teoretycznie jesteśmy blisko, a praktycznie
daleko, dobry wiersz.
Miłego dnia życzę.
trochę przewrotnie- ta bliskość wg mnie jest wskazana.
No..., piwko i małe dzieci to nie jest dobre
połączenie.
Puentując - w związku, który jest odpowiedzialny i
świadomy - dzieci nie mogą być przeszkodą, powinny
zbliżać, a że nie jest łatwo...Życie:)
Pozdrawiam
Za blisko ja jednak zbyt daleko
czasami jesteśmy obok siebie.
miłego dnia