Za czym tęsknię?
Za czym tęsknisz? Szepcą usta po raz
wtóry,
pytająco piwnym wzrokiem twarz mi
śledzisz,
znanym gestem brwi unosisz znów do góry
i z uśmiechem oczekujesz odpowiedzi.
Ręce z ulgą odnalazły twarde włosy,
potargane wspomnieniami jak my sami,
szczotką z palców poplątane nasze losy
tak cierpliwie układałeś kosmykami.
Szczerym śmiechem wyzwoliłeś w nas
swobodę
obsypując serca magią i spokojem.
A tęsknotę przegoniłeś - przyznać mogę -
gdy liczyłeś pocałunkiem piegi moje.
Komentarze (20)
Wiersz dobry w formie i stylu.Temat zawsze aktualny, o
miłości, ładnie, ciepło delikatnie.Dobry rym i
rytm.Średniówka utrzymana.Ładne metafory.
no tak jest lekko i romantycznie...
Ech, dla mnie mógłby co dziennie przeganiać tęsknotę.
Udany wiersz.
Liczyć piegi pocałunkami...Ooooo!!
Nastrojowy ciepły wiersz, zachowałaś średniówke po
8-mej w każdym wersie.( usunełabym znak zapytania,
niepotrzebnie każe się zatrzymać ). Zostawiam moje
-tak- dla wiersza